Wpis z mikrobloga

Mirasy mam zagwozdke.
Poznałam na tinderze chłopaka, było kilka spotkań na których po prostu chodziliśmy jeść i gadaliśmy.

Na ostatnim spotkaniu miał zostać u mnie na noc. Siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy the office z laptopa, który trzymałam na kolanach.
W pewnym momencie zaczęliśmy się całować, ale ze Siedzieliśmy obok siebie ramię w ramię to musiałam bardzo wykręcać głowę xd więc zdjęłam lapka z kolan, żeby nie spadł na ziemię (macbook, więc szkoda). Prawie od razu zaczął mnie rozbierać i doszło do seksu. Po zdarzeniu, w rozmowach wyszlo, że uwaza, że to JA byłam osoba inicjującą, bo zdjęłam laptopa z kolan, a ja uważam, że totalnie on wszystko zainicjował, ja na całowaniu się planowałam poprzestać.
Ja sama czułam się trochę osaczona, bo praktycznie zaczął mnie rozbierać bez gry wstępnej! on jednak twierdzi, że dałam wyraźny znak ściągając laptopa.
Co Wy o tym sądzicie?

#logikaniebieskichpaskow #zwiazki #kiciochpyta #seks #tinder #niebieskiepaski #rozowepaski
  • 143
Dlatego ja jako facet zawsze o takie rzeczy się pytam wprost.


Jakoś nigdy nie dostałem odpowiedzi odmownej, a i atmosfera była normalna.


Lepsze to niż podchody i zgrywanie alfy.


@zymotic: ja nigdy nie pytałem, bo normalna dziewczyna daje znaki, które ciężko pomylić. Też nigdy nie miałem problemów i atmosfera zawsze była "normalna".