Wpis z mikrobloga

4 czerwca miał być de facto marsz poparcia dla KO. Pewnie pojawiłoby się dużo ludzi. Media rządowe mówiłyby o kilku tysiącach, te proopozycyjne o kilkudziesięciu.
W marszu być może wzięłaby udział Lewica i tyle. Pogłębiłby podziały na opozycji. Kłótnie między Tuskiem a Hołownią przybrałyby na sile.
Minęłoby kilka dni i wszyscy o nim by zapomnieli.

Ale pojawił się on. Ubrany na biało Kaczyński. Najpierw przepchnął w sejmie #lextusk, który wzburzył całą opozycją i ludźmi niezdecydowanymi. Hołownia ogłosił udział w marszu, opozycja zaczęła się jednoczyć.
Pisowcy próbując więc ratować sytuację wypuścili spot w którym wykorzystali obozy zagłady żeby zdyskredytować ten marsz.
Jaki jest tego efekt, wystarczy wejść na Tweetera.
4 czerwca nie będzie już dniem poparcia dla KO i Tuska. Zapowiada się największa manifestacja antyrządowa od 2015 roku.

A wszystko dzięki Kaczyńskiemu, genialnemu strategowi, mistrzowi szachów 5D

#bekazpisu #marsz4czerwca #polityka
Pobierz
źródło: IMG_20230531_100426
  • 25
4 czerwca miał być de facto marsz poparcia dla KO


@Jabby: Miał i nie miał. Lewica miała być, a Hołownia z tego jak się niejasno wypowiadał, to tez można było się spodziewać, że będą, ale może nie oglaszając tego oficjalnie. Ale racja, że Kaczyński mocno temu marszowi dopomógł. Tylko czy marsz może coś tutaj zmienić, to mam wątpliwości, ale kibicuję.
Zapowiada się największa manifestacja antyrządowa od 2015 roku


@Jabby: chyba nie... będzie piękna pogoda a jak pokazują doświadczenia z wyborów to jak jest piękna pogoda to ludzie z warszafki i innych dużych miast wyjeżdżają na wycieczki
@tenoy +1, też mam przeczucie, że pis (celowo z małej) znowu wszystkich rozegra tak samo jak przy wyroku TK ws aborcji, kiedy wywołał marsze i tłumaczył nimi wzrost zachorowań na covid i ponowne zamykanie kraju
chciałbym w to wierzyć ale polska to nie Twitter, większość ludzi ma to w dupie


@WypadlemZKajaka: Zdziwiłbyś się. Znam ludzi co 300km będą jechać w jedną stronę żeby być na tym marszu, a których bym nigdy o to nie podejrzewał, bo jakoś niespecjalnie się polityką interesują.