Wpis z mikrobloga

@HrabiaTruposz:
To takie proste rozumowanie. O ile sam nie jestem religijny (w sensie kościółkowym) to w tej zasadzie chodzi raczej o to, żeby każdy miał na myśli, że się może poprawić. Jeśli zakładamy, że ludzie się nie doskonalą (chociaż mało osób to robi, przyznam) to nie mogą "rosnąć".

Trzeba też pamiętać, że to religia z czasów jakby nie było zamierzchłych, więc zostało to przedstawione w ten sposób. Chociaż takie właśnie "żałowałem