Wpis z mikrobloga

Jak wygląda wasze życie towarzyskie po pracy? Obecnie jestem na takim etapie, że znajomi ze studiów już się wykruszyli, najbliższym koleżankom zmieniły się priorytety na macierzyńskie i po prostu mamy coraz mniej wspólnych tematów do rozmów. Ja pracuję zdalnie, więc okazję do integracji z ludźmi z pracy mam tylko raz w roku. Z tego powodu coraz bardziej doskwiera mi poczucie wyobcowania, moja codzienność to praca 9-17, a później atrakcje w stylu wyjścia do biedry/rossmanna. I tak wygląda to dorosłe życie, dzień za dniem podobny do drugiego. Czy to już #depresja ?( ͡° ʖ̯ ͡°)
#samotnosc
  • 105
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Squirell_: 6-14 pracbaza, potem siedzenie z bombelkiem, spacery z psem, czas z zona, jakies granie na konsoli czasem wieczorem, w weekendy jakies wyjscia ze znajomymi, czasem spotkania z rodzina i pielegnacja ogrodka. lvl 32 witamy w doroslosci :)
  • Odpowiedz
@Squirell_: Jesuu rady wykopków xD Mam dokładnie to samo, od trzech lat ciągle właściwie na HO, najbliżsi wykruszyli się do dwóch i po pracy, ide na spacer/sklepu i właściwie później nic się nie dzieje. Nadrabiam sobie bieganiem i wychodzeniem na bardzo długie spacery, ale jak wiemy pogoda w naszym państwie jest jaka jest. W tamtym roku mocno poszedłem w książki i czytałem jak szalony, ale teraz nie mam jakoś na
  • Odpowiedz
@Squirell_: Musisz zmienic prace. Praca zdalna to jest najgorza rzecz na swiecie, bo jestes odciety od swiata, nie rozmawiasz z nikim nie masz juz prawie obowiazkow, mozesz wstac doslownie 30sek przed poczatkiem pracy, nie musisz sie przygotować, itp... Pracowalem w korporacji w ten sposob przez prawie 2 lata i to sie skonczylo w moim przypadku depresją i alkoholizmem. Nie chcialo mi sie wyjsc z chaty nie mialem kontaktu z ludzmi
  • Odpowiedz
@Squirell_: podobnie, jeszcze problemy z firmą i brak kasy.. wszyscy chcą się spotykać po 20-21 najlepiej obok nich :p

Obecnie chodzę na konferencję, spotkania biznesowe ale jakoś nie łapie flow...

O tyle fajnie że jest partnerka i sobie gadamy, ale o firmie to jej się nie chce. Zresztą teraz ma mc maraton w pracy.

Szukam ogólnie eventow z miasta i łażę tam, czasem z kimś ale bieda ogólnie.
  • Odpowiedz
@Squirell_: jeszcze jedno... staram się nie wracać z pracy do domu. Tylko lepiej ten wykop jeśli już przeglądać w parku. Powoli jest tez pogoda na rower a rowerem można objechać miasto po robocie.

Czytaj książki w parkach / kawiarniach...
  • Odpowiedz
@Squirell_: Pomiędzy 33 a 37 życia tak miałem. Każdy telefon od znajomych to było wybawienie. Myślałem że oszaleję z samotności. Jeszcze się rozechlałem itp. Nic mi nie sprawiało przyjemności, nic mi się nie chciało, było mi fizycznie po prostu źle.

No i pewnego dnia pomyślałem milionowy raz że tak dłużej być nie może.
Zainstalowałem tindera, umówiłem się z dziewczyną i już mieszkamy ponad dwa lata razem.
Byłem gotowy każdego dnia jeżeli się okaże że jest jakimś odpałem zawinąć się na pięcie (już miałem dziewczynę wariatkę), ale okazało się że jest najmniej konfliktową osobą jaką znam :) I wiele się przy niej nauczyłem.
Po kilkunastu miesiącach razem odżyłem, przestałem się bać że zniknie, i wróciła ochota na robienie
  • Odpowiedz
@Squirell_: same here. Z tą różnicą że ja czasami idę na film do siory czy kumpla i wyskakuje za miasto sam albo z powyższymi. Zjeździłem już pół Polski ale samemu to też lipa ¯\(ツ)/¯.

Owszem był czas, że człowiek po robocie zakładał słuchawki na ucho i był zadowolony z tego co ma. Ale jednak socjalizacja z ludźmi jest wpisana w naszą naturę.
  • Odpowiedz
@Squirell_ Moje wygląda podobnie, tyle, że mam różową i synka i oni zajmują mi większość czasu po południu. Ale brakuje mi wyjścia ze znajomymi i pogadania sobie z kumplem ( ͡° ʖ̯ ͡°) Moi najlepsi kumple mieszkają w innych miastach i widujemy się góra kilka razy w roku
  • Odpowiedz
@Squirell_: Nie wygląda, znajomi przestawili priorytety na związki/śluby/dzieci/wybieranie mebli i zasłon. W tygodniu po pracy praktycznie nie ma do kogo się odezwać, czasem zdarzy się z jakimś kumplem wejść na discorda i w coś popykać online. A tak to 7-15 praca, potem spacer/siłka/rower/bieganie, wieczorem jakieś aktywności dla umysłu/hobby/gra na instrumencie/książka, 1 dzień w tygodniu na ogarnięcie mieszkania/większe zakupy/zorganizowanie się. A weekend to jednak duża uciążliwość bo ci wszyscy co są
  • Odpowiedz
@Squirell_:
1. Grupa "AKTYWNY <MIASTO>" na fb gdzie ludzie szukają kogoś do rolek, wycieczki na rowerze czy w góry
2. Grupa "Szukam towarzysza podróży" gdzie Tobie podobne dziewczyny szukają koleżanki na wylot gdzieś
3. Ogarnięcie sportu, bo wnioskuje że go nie uprawiasz: rower albo bieganie.
4. Ogarniecie rozowju; języków i ciśnięcia po pracy do lepszej pracy.
5. Pracowanie 7-15 żeby nie marnować tyle dnia
6. Ogarnanie zakupów na cały tydzien
  • Odpowiedz