Wpis z mikrobloga

@Mar3czek:

Spoko. Pytam no w końcu lat '90, w szkole mieliśmy kółko fizyczne i m.in. pisałem referat o katastrofie. Kontakt wtedy żywym świadkiem to byłby sztos. A wiedziałem, że władza radziecka reglamentowała dostep zarówno fizyczny jak informacyjny.

Od Ukraińców wiem, że likwidatorzy byli zapraszano na pogadanki do szkół itd.

A o obecny paszport pytałem z czterej ciekawości bo był burdel w zsrr i po.
No. Mój wujek urodził sie w II
  • 9
@YnadYnad: Akurat ojciec ostatnio był na rocznicy katastrofy w Kiszyniowie i mi opowiadał, że przed uroczystością skoczył do sklepu. Kasjerka zapytała się go, czy przyszedł na uroczystość, a on, że tak i chłopak w kolejce za nim mu powiedział, że on nawet nie wiedział, że Mołdawianie byli w Czarnobylu i że ludzie jak on powinni o tym więcej mówić. Znaczy nazwał go "chłopakiem", a potem dodał, że na oko 30 lat
  • 12
@WhiteRaven12: No właśnie z tego, co kojarzę, to nie, ale teoretycznie ma orzeczenie o niepełnosprawności lekkiej. W Mołdawii ma opłacone badania co roku i raczej nic, co by było skutkiem promieniowania, nie wyskoczyło. Tutaj wypadałoby powiedzieć, że on tam pojechał dopiero rok po samej katastrofie. Z tego co mi mówił, to większość oficerów, którzy byli tam praktycznie od początku, poumierała w ciągu następnych 5 lat.