Wpis z mikrobloga

Mirki niech mi ktoś wytłumaczy co laski mają w głowie...
Żona myślała ze jest sama w domu, przyszedł teść i zaczęła mnie obgadywać że nic nie robie, że nie potrafie nic zrobić itd, co jest nieprawdą, a ja siedziałem w pokoiku i słuchałem wszystkiego po czym Żona weszła do pokoju i się połapała ze wszystko słyszałem, wszystko. Zrobiła mi awanturę ze podsł#!$%@? i że sam sobie jestem winien po czym strzeliła focha. I tak już sie nie odzywa trzy dni nawet jeszcze się pluła ze za głośno zęby myłem.
#logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 144
  • Odpowiedz
@Salomonthekrol:
Jest w niej dużo złości i frustracji, które wylały się przy pierwszej okazji. W związku trzeba być ze sobą szczerym i rozmawiać o tym, co się komu nie podoba. Niedojrzałe osoby zagryzają zęby i milczą z powodu lęku przed eskalacją konfliktu/odrzuceniem/rozstaniem, ale to jest najgorsze rozwiązanie. Jak nie pasujecie do siebie, to lepiej się rozstać, inaczej będzie coraz więcej awantur, zdradzanie, czy ucieczka w używki.
  • Odpowiedz
moze i bait ale odpowiedzi to jak zwykle spermiarski klasyczek xD
zla nie jest baba co obgaduje chlopa za plecami
tylko facet bo smial w tym czasie byc w domu i uslyszec co baba o nim mowi xD
  • Odpowiedz
@Salomonthekrol: "rzyszedł teść i zaczęła mnie obgadywać że nic nie robie, że nie potrafie nic zrobić itd, co jest nieprawdą" ktoś tu mija się z prawdą ;-) albo teść albo Ty, ale szkoda mi Ciebie, jesteś teraz w toksycznej sytuacji, być może zbyt wiele od Ciebie się oczekuje. Trzymaj się. Wykopki są z Tobą.
  • Odpowiedz
@Salomonthekrol: Jak pozwalasz żeby cię szmaciła to cię szmaci.
Nie stawiaj wyraźnych granic to będzie jeszcze gorzej.
Chociaż patrząc do jakiego punktu to już zaszło wątpię że da się to odwrócić.
  • Odpowiedz
  • 9
@Salomonthekrol: po co jesteście z takimi babsztylami? Spakować walizki jak się nie podoba i do widzenia. Kumple mają taki sam sajgon na chacie z tego co opowiadają. Ja nie wiem czemu faceci dają się traktować jak gówno. Trochę szacunku do siebie samych
  • Odpowiedz
@Salomonthekrol: współczuję.
jeśli macie dzieci, to im współczuję bardziej

żeby to naprawić musi być taka wola obojga. a następnie próby naprawienia relacji.
spróbować mediacji małżeńskiej
jeśli to nie pomoże to obydwoje na psychoterapię

jeśli nie chcecie się w to bawić, to dla dobra waszego i dzieci separacja.

this is the way
  • Odpowiedz
Mirki niech mi ktoś wytłumaczy co laski mają w głowie...

Żona myślała ze jest sama w domu, przyszedł teść i zaczęła mnie obgadywać że nic nie robie, że nie potrafie nic zrobić itd, co jest nieprawdą, a ja siedziałem w pokoiku i słuchałem wszystkiego po czym Żona weszła do pokoju i się połapała ze wszystko słyszałem, wszystko. Zrobiła mi awanturę ze podsł#!$%@? i że sam sobie jestem winien po czym strzeliła focha.
  • Odpowiedz