Wpis z mikrobloga

Mnie w #aferaanalna uderzyło coś zupełnie innego niż chyba wszystkich. Zwróciliście uwagę jak mentalnym dzieckiem musi być ta typiarka? Niby HR, języki, ale jak się przeczyta co pisze, to ona szczerze obwinia tego gościa o wypadnięcie dysku. Zero jakiejkolwiek refleksji na temat siebie i rzeczywistości: przyoadkowe urazy po prostu się zdarzają. Nie do pomyślenia jak ograniczone myślenie może mieć niby dorosła, niby nieglupia kobieta.
  • 59
@Ryshieq Nie upraszczałbym tak tego. Praca to nie szkoła. Pracę zawsze można dostać, ale żeby utrzymać się w niej dłużej trzeba mieć jakąś inteligencję. Choćby emocjonalną. Trzeba zrozumieć zasady korporacyjne, wykonywać zadania itp.
Dlatego tak mnie dziwi jej tok myślenia.
@kiszczak: zarządzane zarządzaniem i inne szare kołnierzyki są wręcz synonimem niby mądrej ale nie do końca. Wiadomo zawsze się trafi osoba inteligentne lub miła i do rany przyłóż tak bardzo ze za sypie to jej wady ale ogólny obraz jest właśnie taki.
@Icouldbeyourmom @HaSSaN
Ja studiowałem zasoby ludzkie i sam chciałem na HR iść. Ale ludzi głównie laski jakie tam poznałem to jakaś katastrofa. Na rektutacjach i w zadaniach w grupach laski z HR to inny świat. Tak nasrane w głowie i takie podejście na wyjebce to nigdy nie widziałem.
Podczas spacjalizacji nie udało mi się dostać na żaden staż czy praktyki a głupie pindy miały doświadczenia od groma. Po latach stwierdzam że dobrze
@No_mad też po latach się w tym dowiedziałem...
Aczkolwiek mąż mojej kuzynki z którym mam dobre relacje sam opowiadał ostatnio jak trafił na typa z HR z którym miał konkretną rozmowę na LinkedIn.
Mianowicie typ z HR pisze ze jest praca inżyniera na takich i takich warunkach.
Znajomy pyta się od razu o wynagrodzenie.
W odpowiedzi dostaje minimalne stawki UOP i b2b.
Koniec, cała rozmowa. Jak się da to się da.
Szkoda
@kiszczak: Generalnie najbardziej oburzające moim zdaniem jest to, że laska która zajmuje się zawodowo hr i z definicji powinna ogarniać zagadnienia związane z prywatnością wrzuca na forum publicznym dane jakiegoś typa. Wyobraźcie sobie, że gdzieś jest grupa pracowników hr na której wymieniają się historiami z rozmów, wyśmiewają kandydatów za oczekiwania, wiedzę, przygotowanie i wygląd i wymieniają się różnymi zdjęciami cv