Wpis z mikrobloga

Mirki z tagów #koty #zwierzaczki mam parę pytań odnośnie kitków. W dużym skrócie: wynajmujemy dom na Mazurach w ramach pracy w delegacji, no i przypałętały się jakieś dzikie koty, jeden z kotów okazał się kotką - Pchlarą - o czym dowiedzieliśmy się jak zaczęła chodzić z wielkim brzuchem. No i w tamten czwartek okociła się w pudle w którym mogła się przespać i przy którym miała michę z saszetami. I teraz pytania: czy taką kotkę z małymi utrzymywać? Póki co dajemy jej karmę żeby miała czym karmić. Czy taka dzika kotka da się zabrać do weta na sterylizację? czy próbować oswajać kotki i potem próbować oddać je na jakimś OLX czy coś? Nie miałem nigdy styczności ze zwierzakami oprócz pogłaskania jakiegoś psa od czasu do czasu, i nie bardzo wiem co teraz zrobić.
ragbrok - Mirki z tagów #koty #zwierzaczki mam parę pytań odnośnie kitków.  W dużym s...

źródło: kitki01

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ragbrok: kocia mama jest oswojona? Pozwala się głaskać? Jesli planujecie ją sobie przygarnąć to jak najbardziej sterylizacja jest wskazana. Dom maluchom się należy. Tak naprawdę nie ma dzikich kotów, są tylko koty bezdomne. Te żyjące wolno żyją bardzo krótko. Znalezienie im dobrego domu los wynagrodzi po stokroć. Można im postawić małe pudełko z piachem, żeby uczyły się korzystać z kuwety, to zawsze na plus przy adopcji.
( ʖ
  • Odpowiedz
  • 2
@hanma: Od ubiegłego czwartku z tego pudła wychodzi praktycznie tylko do michy, jakby była wychodząca to tyle czasu by do domu nie wracała? no i właściciele raczej by ja wykastrowali. Urabialiśmy ja od czerwca/lipca tamtego roku, może dlatego dziko nie wygląda
  • Odpowiedz
  • 5
@Ja_tu_tylko_sprzatam32: Daje się głaskać, brać na ręce i mruczy przy głaskaniu. Przygarnąć jej raczej nie przygarniemy, kontrakt potrwa może jeszcze z rok i wszyscy się rozjedziemy, dlatego już na własny rachunek chciałbym ją wykastrować a maluchy próbować oddać. Super pomysł z tym pudłem z piachem, jak przestaną pełzać a zaczną chodzić, to takie pudełko obok postawię.
  • Odpowiedz
@ragbrok: widać kicia oswojona, może ktoś ją po prostu wyrzucił, ludzie są różni. Kocięta mogą iść do adopcji po skończeniu 12 tygodni, wtedy są gotowe i nauczone przez mamę wszystkiego co im będzie potrzebne w życiu. Miło czytać, że jest ktoś tak rozsądny. Niech moc będzie z Tobą.
  • Odpowiedz
@ragbrok: tak jak ktoś wyżej pisał, najlepiej jakby kotki były przy mamie przez pierwsze 12 tygodni :) jeżeli to możliwe dla Ciebie to naprawdę lepiej nie wydawaj ich wcześniej. Najlepiej zaznacz w ogłoszeniu, że podpisujesz umowę adopcyjną (gotowe wzory są w Internecie) - jedyne co Ci to da to odstraszysz patolę, która bierze zwierzaki do zabawy, ale oczywiście zrobisz według uznania. Kotek karmiących chyba raczej się nie sterylizuje (po tym
  • Odpowiedz
@ragbrok Jak możesz to zatrzymaj je z matką przez przynajmniej 3 miechy, bo po tym czasie powinna już przestać je karmić i jednocześnie nauczyć wszystkich podstaw, dzięki czemu kociaki będą już bardziej samodzielne i gotowe do adopcji.
Co do karmienia, postaraj się unikać podawania kotce suchej karmy, bo kotom ona nie służy, więc najlepsza będzie dobra mokra karma, którą powinna dostawać kotka codziennie, dostęp do świeżej wody również nie zaszkodzi. Jeśli
  • Odpowiedz
@ragbrok: Trzeba ją wysterylizować bo zaraz będzie w następnej ciąży. Po sterylizacji kot wymaga pomocy, jest po operacji, ledwo chodzi. To trwa jakieś 2-3 dni. Możesz jej dawać normalnie mięso ze sklepu, tylko nie przyprawione. To tak jakby ci się znudziły saszety, koty to mięsożercy.
Duży plus dla Ciebie za serce. Nie każdego na to stać.
  • Odpowiedz