Wpis z mikrobloga

163 965,95 - 8,01 = 163 957,94

Dzieńdoberek! Maraton maratonem, a bułeczki się same nie zanabędą ( ͡º ͜ʖ͡º) Poza tym odwieczna zasada "klina klinem" ewidentnie działa - po wstaniu z łóżka czułem się poturbowany, a teraz samopoczucie lvl 1000 ( ͡ ͜ʖ ͡)

Trochę zaspałem, więc trzeba było ciut skrócić trasę - za to było już bardzo przyjemnie, Słonko zaczynało grzać i w ogóle cały świat się do mnie uśmiechał ( ͡ ͡ )

Tempo z początku mocno spacerowe, ale pod koniec było trochę z górki i nieco nadgoniłem do poziomu truchtu. Zresztą nie chodziło o tempo, a o to by ruszyć 4 litery (ʘʘ)

Aha, no i 400 w kwietniu zaliczone ()

Jeszcze wracając do wczoraj: nieźle, kilku pacemakerów na 3:00 i 3:15 odpadło... a ja mam magiczne sznurówki! Na 11. kilometrze rozwiązała mi się lewa sznurówka. Nihil novi, bywa, oczywiście olałem. Przeszkadzało tylko jedno - kogokolwiek mijałem to słyszałem ostrzeżenia o sznurówce i musiałem dyskutować że jest OK. I co? Przed 18. km się sama zawiązała ( ͡ ͜ʖ ͡)

Miłego dnia! ( ͜ʖ)

#enronczlapie #biegajzwykopem #bieganie#ruszkrakow #sztafeta
Pobierz enron - 163 965,95 - 8,01 = 163 957,94

Dzieńdoberek! Maraton maratonem, a bułeczki s...
źródło: B93A36CA-8EBD-4386-8F30-5F7206F4BFF0
  • 6
@echelon_: tak właśnie wiążę. Mimo to już drugi raz na biegu (podczas Marzanny miałem to samo) lewa sznurówka w tych butach zrobiła mi ten sam psikus ( ͡º ͜ʖ͡º) Może sugerują że chciałyby na emeryturę po tych 2200 km xD