Wpis z mikrobloga

serio jak pracownik dostanie 20 groszy za koszyk więcej, to cena detaliczna w sklepie skoczy o 20 zł?


@tomtom666: Nie wiem jakie są konkretnie ceny i stawki. Wiem tylko, że w efekcie końcowym płaci klient, no bo kto ma płacić? Janusz ma płacić za maliny? Janusz chce tylko zarobić. Więc martwi się o to, że w pewnym momencie klient powie: Żarty, za tyle, to w dupę sobie wsadź te swoje
  • Odpowiedz
@m4kb0l: Niby są, ale nie do końca. Maliny rozwalają się od patrzenia na nie, krzaki często mają problemy ze sobą i trzeba im pomóc utrzymać pion (masz jakąś infrastrukturę do tego: kołki, druty albo taśmy, te sprawy), są wrażliwe na choroby, szkodniki, pleśnienie itp, a oprócz tego dojrzewają nierówno tak jak np. truskawki. Przejdziesz raz i pozbierasz, to na drugi dzień albo za kilka dni masz już robotę w tym
  • Odpowiedz
Szacunek do pracy. Dajcie spokój ktoś się na to jeszcze łapie ? Ten kto robił przy zbiorach i za granicą a tak się składa że dekadę temu robiłem to jesteś traktowany jak śmieć nawet przez ludzi którzy jeżdżą obok drogi. Zbieraliśmy truskawki przy autostradzie i ludzie jak widzieli 400 Polaczków to trąbili co chwila bo pewnie mieli bekę jak można się tak upadlac w deszcz i słońce. I czy nauczyłem się szacunku
  • Odpowiedz
bo można iść do pierwszej lepszej roboty na wakacje i dostać 5x tyle xD


@Kopyto96: co najlepsze i tak do takiej nie idą, no bo co to za praca za mniej niż 100 zł/h netto dla nastolatka bez doświadczenia, za co on sobie kupi tego iphone i pojedzie na miesiąc do Hiszpanii?
  • Odpowiedz
Plantatora uczynić milionerem, a ciebie nauczyć szacunku do pracy i pieniądza :D Asertywność i wymagania wobec pracodawcy - za to szacunek dla pokolenia Z od przedstawicielki pokolenia Y.
  • Odpowiedz
To nie kupię malin tylko pomarańcze po 7 zł/kilo.


@smk666: Dosłownie ktoś to powiedział przed tobą. Chcą chleba? Niechaj żrą ciastka. A potem zdechł. Dokładnie tak jak ty zdechniesz, ponieważ jesteś skończonym debilem.
  • Odpowiedz
@mike78: Nie łapiesz tego, że pracodawca musi zadbać o to, aby praca pracownika była wydajna i jak najwięcej warta. To pracodawca organizuje miejsce pracy. Janusz potrafi jedynie obwiniać pracownika, ciąć wypłaty i wołać na nadgodziny, a o swoim wkładzie w wydajność pracy wcale nie myśli, bo w razie czego Areczek popracuje dłużej i jakoś to będzie. Janusz nie ma związku z kułakiem - to połączeie istnieje tylko w twojej głowie.
  • Odpowiedz