Wpis z mikrobloga

Okres szkoły to najlepszy czas w życiu, a każda osoba, która to neguje, pochodzi z biednej albo patologicznej rodziny lub była gnębiona w szkole.

Masz te np. 18 lat, II klasa liceum, posiadasz wlasne auto. Do szkoly jak chcesz to nie idziesz, albo sie zwalniasz z jakiś lekcji. Twoim największym zmartwieniem jest co najwyżej test z matematyki, czy to jak ogarnąć pustą chatę, aby przyszła dziewczyna. Masz kumpli z którymi się spotykasz. Masz dziewczynę z którą się spotykasz. Zwiedzacie razem różne miejsca wspólne wakacje. Korzystacie z życia. Rodzice większość o co prosisz, to ci kupują (ubrania, jakiś sprzet). Masz wakacje, ferie.

A dorosłość? Połowa jak nie większość twoich znajomych wyjeżdża do innych miast. Nie możesz sobie nie przyjść do pracy od tak. Twoja odpowiedzialność jest znacznie większa. Brak wakacji/ferii Jedyny + doroslości, to pieniądze i mieszkanie na swoim.

#oswiadczenie #takaprawda #pracbaza #szkola
  • 82
Skąd te wszystkie pieniądze na zwiedzanie i wakacje w wieku 18 lat?


@dexterpol: z pracy, a część mi dokladali rodzicr. Kto ci bronił wziąć sie za siebie i pójść na siłownie w wieku 16-18 lat? Ja żałuję, że dopiero po liceum poszedłem na siłownię
@technojezus to nie szkoła była zajebista, to Twoje dorosłe życie jest słabe ( ͡º ͜ʖ͡º)
Szkoła średnia i studia minęły mi właściwie tak jak piszesz, ale dopiero teraz mogę sobie pozwolić całkowicie na wszystko. Rzucić pracę na rok i wyjechać na Kamczatkę? Nie ma sprawy. Wynająć wielki jacht z obsługą i popłynąć z kumplami w morze? Jak najbardziej. Siedzieć cały dzień w basenie przed domem i słuchać
@technojezus: A co ma do tego siłownia? Nadal byłeś dzieckiem na utrzymaniu rodziców z wyglądem nastolatka. A praca wyglądała tak, że robiłeś za jakieś grosze i poświęcałeś na to całe wakacje. Nie ma w ogóle co porównywać współczesnego życia z nastoletnim. Mam oczywiście super wspomnienia i było bardzo fajnie to wszystko przeżyć ale wrócić do tego nigdy. Jako nastolatek zawsze marzyłem żeby być w takiej sytuacji jak teraz - niezależnym finansowo,
nie xD Negują to osoby, które są nieudacznikami w dorosłym życiu


@rzuf22:

Jak #!$%@? widac, że jestem nieduacznikiem, bo uważam, że każda osoba, która to neguje, pochodzi z biednej albo patologicznej rodziny lub była gnębiona w szkole xD

Widać, ktoś z patologii był, albo biednej rodziny
@technojezus: poza tym, że mi rodzice nie kupowali o co poprosiłem to pełna zgoda.

Jak tłumaczyłem to ludziom w LO że po skończeniu 18tki mamy najlepszy czas w życiu i nigdy już tak nie będzie to wszyscy marudzili, że matura, że klasówki, że to czy tamto.
Ślepi ludzie, nie doceniali tego co mają.
Trzeba doliczyć jeszcze to, że będąc w ostatniej klasie LO jesteś "MATURZYSTĄ" więc w szkole niższe roczniki traktują
Okres szkoły to najlepszy czas w życiu, a każda osoba, która to neguje, pochodzi z biednej albo patologicznej rodziny lub była gnębiona w szkole.


@technojezus: Okres szkoły to NIE najlepszy czas w życiu, a każdy który to neguje umie się tylko bawić za cudze a za swoje już mu gorzej idzie

A tak poważnie, nie trzeba było być biednym żeby nie mieć większości rzeczy o których piszesz. Wystarczyło nie być zamożnym.
@Bumelante: to już kwestia osobowości. Ja preferuje samotne wyprawy i to, ze nie mam z kim w niczym mi nie przeszkadza. Jak robię jakies piesze wędrówki po górach czy kilkunasto godzinne wyjazdy rowerem to wole solo niz z kimś. Kilku znajomych co faktycznie zwiedzili kawał świata, a nie tylko allinclusive w Egipcie to podróżują tylko i wyłącznie samotnie. Nic i nikt ich nie ogranicza, tylko i wyłącznie kasa.
@GruszkaZembuszka: czy to aż takie dziwne? Sporo osób ma moze nie własne ale np 3 auto w domu więc praktycznie traktuje je jak własne, sporo dostaje od zamożniejszych rodziców, sporo dostaje jakieś zlomy od krewnych a w razie czego wystarczy wakacyjny wyjazd na truskawki i juz przy odrobinie wysiłku można wróć z kilkoma tysiącami co spokojnie starcza na jakieś wzglednie sensowne auto. Nie róbmy tez z mlodziezy takich znowu ofiar.
@technojezus
O tak, piszę to pod każdym takim postem: okres liceum/studiów to najlepszy czas w życiu głównie dlatego, że przeżywa się wszystko na świeżo i pierwszy raz.
Co z tego, że teraz mam zajebistą pracę, stać mnie na wszystko, co chcę skoro już nigdy nie będę mógł się urwać ze szkoły żeby pić tanie wina za garażami, nigdy już w wieku 16 lat nie podkradnę rodzicom kluczyków od auta w nocy, żeby
@technojezus: Ciężko jednoznacznie stwierdzić czy najlepszy, ale faktycznie wspominam czasy szkolne zajebiście. Właściwie pełna beztroska i chill.
Wagary, mnóstwo wolnego czasu, zielone szkoły, spoko nauczyciele, pełno znajomych, wspólne gry w karty, szachy, piłkę lub jakieś multi na informatyce.
Do nauki nie przykładałem się zbytnio, bo i tak byłem świadomy tego, że jestem matołem i będę chłoporobotnikiem. Przyswajanie wiedzy. szczególnie ze ścisłych przedmiotów, przychodziło mi ciężko.