Wpis z mikrobloga

Mireczki jechałem samochodem przez #wilanow i zobaczyłem psa a za nim jakieś 400 metrów były dzieci. Pomyślałem że ten pies jeszcze krzywdę im zrobi więc jako że miałem kawałek kiełbasy to go zaprosiłem do samochodu.
Coś tam dzieci zaczeły biec i krzyczeć w moim kierunku. Od razu człowiek ma lepiej na duszy bo uratował dzieci.
Teraz jedziemy do schroniska na Paluchu.
#rower #pies #warszawa
Yurakamisa - Mireczki jechałem samochodem przez #wilanow i zobaczyłem psa a za nim ja...

źródło: images

Pobierz
  • 15
@Yurakamisa: Pewnego razu jak jechałem szlakiem nad Wisłą to szły jakieś dzieci i obok wałęsał się jakiś pies. Taki pupel jakiś. Nie był na smyczy i pobiegł za moim rowerem dobre 2 kilometry. Dzieci coś tam krzyczały ale nie słyszałem bo wiatr we włosach i słuchawki we w uszach. W końcu jak się zatrzymałem to pies też się zatrzymał, ale w pobliżu nie było nikogo. Stwierdziłem jednak że na pewno to
i bardzo dobrze, by by jeszcze w jakiś peleton wbiegł i by setki ludzi zginęło.


@acidd: no mi kiedys felatio na czoło wyjechało bo omijało bobrzą tamę czy coś, nie wiem, nie jestem ornitologiem #pdk