Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki, mam dosyć dziwny i nietypowy problem. Będzie długo, także dziękuję każdemu, kto doczyta do końca i coś podpowie. Problem jest z pękaniem tynku w glifach i w niektórych miejscach również na ścianach w okolicach glifów. Praktycznie we wszystkich w domu. Nigdzie indziej ta wada nie występuje - ściany i sufit nie mają najmniejszej rysy, robota naprawdę lux. Poniżej opiszę to, co udało mi się na ten temat ustalić z kierownikiem budowy, tynkarzem i bonusowo - przedstawicielem firmy Knauf.

Na początku zaprosiłem Pana od tynków. Spojrzał na to i mega zdziwiony, powiedział, że 20 lat robi tynki a taką sytuację widzi pierwszy raz w życiu, znajomy elektryk również czegoś takiego nie widział. Odkuliśmy tynk w dwóch miejscach i okazało się, że pęknięcie powstało jeszcze pod tynkiem, więc siłą rzeczy tynk również pękł i można raczej wykluczyć winę tynkarzy czy też materiału. Zacząłem się martwić, że może być jakiś problem z pękaniem muru, wada konstrukcyjna czy coś takiego. Pan Tynkarz jeszcze zadzwonił do przedstawiciela Knaufa i okazało się, że kolejnego dnia może podjechać i ocenić.

W międzyczasie skontaktowałem się z kierownikiem budowy, powysyłałem zdjęcia i wykluczył, że jest to wada konstrukcyjna, ale trudno mu ustalić przyczynę tak po zdjęciach. W międzyczasie przyjechał Pan z Knaufa i zaczęliśmy kuć i sprawdzać.

Stwierdził, że spartoliła firma która montowała mi okna. Oni przygotowywali również otwory okienne przed montażem okien i zwężali otwór do drzwi wejściowych. Zastosowali jakiś wadliwy klej czy tam zaprawę i po położeniu tynku, ten klej wszedł w reakcję z wodą z tynku i powstały pęknięcia. Przekazałem te uwagi kierownikowi budowy i stwierdził, że może tak faktycznie być, ale pewnie będę chciał, żeby ktoś z biura jeszcze do mnie zajrzał i to obczaił. I to ma sens, bo tynkarze przed położeniem tynku nie widzieli tam żadnych rys, na pewno by mnie o tym poinformowali.

I teraz mam do Was pytania. Co sądzicie o tych ustaleniach? Spotkaliście się z takim czymś? I jak to teraz naprawić? Tynkarz proponuje po prostu rozwalenie tego, usunięcie tego wadliwego kleju, wklejenie płyty i zaszpachlowanie.

Link do kilku zdjęć: https://imgur.com/a/yOlupPi](https://wykop.pl)

#budownictwo #budowadomu #wykonczenia
  • 18
@matrioshq: Ty masz tam wszystko tak mokre? Bo to tak trochę wygląda jak niezwiązany materiał zaraz za kotwami stalowymi, którymi mocuje się okna - nie wydaje mi się żeby to okna tutaj grały rolę bo są zbyt odsunięte od miejsc pęknięć. Jak głęboko te pęknięcia wchodzą? Na zdjęciu nie widać czy skuwałeś do tego pustaka czy on też odleciał. Moim zdaniem to jest wina tego co zostało nałożone na pustak (jeśli
Moim zdaniem to jest wina tego co zostało nałożone na pustak


@parasite: No i właśnie jak na razie nie mamy lepszego pomysłu niż to, że ten klej czy co to tam zostało nałożone, zareagował z wodą z gipsu. W ogóle to co tam jest pod tynkiem wygląda tak, jakby pustak został wyrównany jakąś zaprawą, a potem została nałożona cieńsza warstwa jakiegoś czegoś (ciemniejszy kolor). Jutro będę na budowie to jeszcze zrobię
Tynkarze gruntowali czymś czerwonym, jestem pewnie bo widziałem. Nie dam sobie głowy uciąć, czy zrobili to też we wnękach, ale nie wydaje mi się, żeby je pominęli.
Dziękuję Panowie za podpowiedzi, lichy temat. Najważniejsze, że chałupa mi się nie zawali, tylko szkoda, że będzie teraz z tym trochę zachodu.
@matrioshq: Spójrz na ilość tynku przy ramie okiennej i kątowniku. Z jednej strony technologiczne maksimum (30mm), z drugiej liźnięcie na kątowniku, który był wcześniej osadzony. Dodając do tego brak gruntowania, które wyrównuje chłonność podłoża, to wychodzi nam zróżnicowana szybkość wysychania objawiająca się skurczem.
@dyzenteria: No ma to sens. Na jednej z grupek na fb jeszcze zaproponowali taką teorię, że przyczyniły się do tego nocne mrozy. Za dnia grzali, nocą bywało na zewnątrz po -5. Zwrócili uwagę na to, że pęknięcia występują też po drugiej stornie kątownika i mogło mieć znaczenie to, że pod wpływem temperatury kurczył się on i rozszerzał, co mogło mieć wpływ na powstanie pęknięć.
@2xpapanalepiku: na pewno poczekam z tym. Ktoś inny zasugerował mi inne rozwiązanie, zanim zacznę wszystko kuć. Zedrzeć z 5mm tego tynku, wkleić siatkę i zaszpachlować, podobno powinno pomóc. Jak nie, to wtedy kucie. Oczywiście najpierw jeszcze przycisnę tynkarzy, bo coraz więcej wskazuje, że oni zawalili sprawę.
@2xpapanalepiku: niestety nie, są różne pomysły, co mogło być powodem, ale na dobrą sprawę nikt nie jest w stanie stwierdzić tego na 100%. Na razie nie spieszę się z poprawianiem, po wylewkach zobaczę jak daleko zajdą pęknięcia, a w międzyczasie pogadam z tynkarzami, może coś uda się ugrać, choć pogodziłem się już z tym, że będę musiał ponieść koszty poprawek.

Jeszcze tylko dodam jedną rzecz, pojawiło się podobne pęknięcie na ścianie
@2xpapanalepiku: gość, z którym rozmawiałem sugerował zielone płyty GK, ale już wcześniej myślałem o takim rozwiązaniu jakie Ty proponujesz i wydaje się rozsądniejsze, tym bardziej, że w większości glifów te pęknięcia są dosyć wąskie i szkoda tego tak rozdupcać. Jak będę teraz na budowie to zrobię parę zdjęć jak to teraz wygląda.