Wpis z mikrobloga

Siema.

Dziś chciałem jeden z małych wybryków natury z którym miałem okazję współpracować.

Podopieczny w tym roku kończy 40 lat, zgłosił się do mnie rok temu w lutym.
Współpracę rozpoczęliśmy od całkowitego wyrzucenia głupot z głowy, zmiany planu ze splitu na PPL (5x w tygodniu), nauczenia czym naprawdę jest intensywność, bo kolega myślał że jak puls na zegarku jest cały czas wysoko to znaczy że robi intensywny trening, oraz tam jeszcze kilka innych kwestii.

Co do diety to podawałem tylko makro na dany tydzień i tak sobie rozpoczęliśmy z wagą 75kg, osiągają 85kg po około 5-6 miesiącach, a następnie w kolejne 5-6 miesięcy redukując 17kg i skończyć z bardzo fajną formą z wagą 67-68kg.

Piotrek od lat je bardzo low fat, miał problemy z nabijaniem 40g tłuszczu na dzień, pewnie dlatego że gdzieś tam w przeszłości tego tłuszczu bardzo się bał. Prowadząc masę zdałem się na jego odczucia i nie przekraczaliśmy 0,5g tłuszczu na kg masy ciała, co mnie zaskoczyło to badanie testosteronu na które go wysłałem, a wynik był o około 10% wyższy niż maksymalna naturalna norma. Wiek przypominam 39-40lat.

Kolejna sprawa dla wszystkich którzy dalej myślą że plan powinno się zmieniać co 8 tygodni. Piotrek przez okrągły rok leciał jednym planem, moje sugestie o zmianie go odrzucał, nie chciał bo wciąż był w stanie powoli dokładać w wielostawach. (kupił krążki 0,5kg i dokładał sobie w niektórych ćwiczeniach 1kg tygodniowo)

Hitem jest również fakt że nie zrobił ani jednej sesji cardio, dziennie robi około 8-12k kroków. Wstaje o 4, czasami o 4 jest już na treningu, kładzie się spać o 22, od lat. Redukcja prowadzona była na zasadzie 5 dni niskich, 2 dni wysokie (mniej więcej 0 kaloryczne). Najniższa średnia podaż kcal w tygodniu to było około 2000kcal.

Głód czasami się pojawiał, ale nigdy nie miał jakiegoś momentu zwątpienia czy złamania, humor cały czas na takim samym poziomie, poziomy energii również.

Pokazuje go nie dlatego żeby pokazać i powiedzieć że każdy tak może, bardziej żeby pokazać że niektórzy w redukcjach mają po prostu o wiele łatwiej.

Wklejam link do albumu - https://imgur.com/a/JtTVVVg

Waga 67-68kg, wzrost 170cm, całe życie natural i w przyszłym roku myślę że wystawię go w naturalach, weteranach.

Nóg nie ma, były zaniedbywane przez wiele, wiele lat, w tej chwili są na priorytecie.

#mikrokoksy #mirkokoksy #dieta #trening #silownia
Lewusx - Siema. 

Dziś chciałem jeden z małych wybryków natury z którym miałem okazję...

źródło: IMG_9632

Pobierz
  • 28
@Lewusx: Jeszcze uprzedzając pytania bo pewnie się pojawią.

Ja ważę 120kg/176cm na tym naszym wspólnym zdjęciu.

Piotrek ma zawrotne 38-39cm w bicepsie, ale kształt i docięcie robią swoje i łapa naprawdę robi wrażenie.
@Dd92: Zmienia to coś? Jeśli chodzi o agresywną masę to taką właśnie chciałem u niego przeprowadzić, od 6 lat stał w miejscu, nie było żadnego progressu, dlatego chciałem przyrost wagi 0,3-0,5kg tydzień w tydzień, żeby mieć pewność że maksymalizujemy wzrost mięśni. :)

@kRpt I tajemnica wyjaśniona. :)
@Lewusx: Nie wiem czy to coś zmienia. Według niektórych zaczynanie masy przy takim % BF to słaby wybór i należałoby najpierw zredukować. Moje pytanie nie mialo na celu #!$%@? się tylko czysta ciekawość.
Współpracę rozpoczęliśmy od całkowitego wyrzucenia głupot z głowy [...] nauczenia czym naprawdę jest intensywność, bo kolega myślał że jak puls na zegarku jest cały czas wysoko to znaczy że robi intensywny trening, oraz tam jeszcze kilka innych kwestii.


@Lewusx: O i to najlepsze z tego wszystkiego, super!
przy 75 kg musiał mieć, jeśli się nie mylę około 20 % BF. Nie byłoby lepiej w takim razie redukować na początku?


@Dd92: za dużo naczytaleś się o tym, że trzeba budować koniecznie masę na niskim BF i nie ulewać się za bardzo, bo od pewnego poziomu to tylko tłuszcz się buduje i zero hipertrofii nawet jak dokładasz ciężar/powtórzeń/czas pod napięciem itd.. A to rożnie bywa, i tak i nie, zależy
Wstaje o 4, czasami o 4 jest już na treningu, kładzie się spać o 22, od lat.


@Lewusx: chyba to mi najbardziej zaimponowało (o ile to prawda). Bez treningu taki codzienny cykl potrafi być męczący, a co dopiero z 5 treningami w tygodniu...
No chyba że ma luzacką pracę i odsypia solidnie w dzień, wtedy ok :)
@vostok: Nie, ma swoją restauracje, opiekuje się w sumie biznesem, zakupy, zamówienia, czasami coś poda. Od lat tak wstaje, ja w piątek o 5 rano mam tydzień w tydzień raport od Niego od roku. :)