Wpis z mikrobloga

Nie chcę, po prostu nie chcę wpadać w ten chory schemat kredytu na 30 lat i zostawania niewolnikiem banku. Przeraża mnie to że nie będę mógł zrezygnować z pracy nawet raz na kilka lat i wyjechać w podróż na 3 miesiące. Że będę uwiązany jak wiejski burek łańcuchem rat. Nie chcę być uczestnikiem tego chorego systemu.
Moje oszczędności zjada inflacja. Nawet nie opłaca się oszczędzać. To jest rozbój w biały dzień. I co ja mam zrobić?
Co ja mam począć w moim tragicznym życiu?
#inflacja #nieruchomosci #kredyt #kredythipoteczny #gorzkiezale #zalesie
  • 54
Nie chcę, po prostu nie chcę wpadać w ten chory schemat kredytu na 30 lat i zostawania niewolnikiem banku. Przeraża mnie to że nie będę mógł zrezygnować z pracy nawet raz na kilka lat i wyjechać w podróż na 3 miesiące. Że będę uwiązany jak wiejski burek łańcuchem rat. Nie chcę być uczestnikiem tego chorego systemu.

Moje oszczędności zjada inflacja. Nawet nie opłaca się oszczędzać. To jest rozbój w biały dzień. I
@volodia:

"chory schemat kredytu na 30 lat"
To tylko papier, realnie spłacisz dwa razy szybciej.

"Przeraża mnie to że nie będę mógł zrezygnować z pracy nawet raz na kilka lat i wyjechać w podróż na 3 miesiące."
Niby czemu? Rozumiem, że na te wakacje odłożysz 3-miesięczne koszty życia - no to ratę też potraktuj jako taki koszt. Nikt Cię nie zmusi do siedzenia w mieszkaniu tylko dlatego, że jest na kredyt.
Nie chcę, po prostu nie chcę wpadać w ten chory schemat kredytu na 30 lat i zostawania niewolnikiem banku. Przeraża mnie to że nie będę mógł zrezygnować z pracy nawet raz na kilka lat i wyjechać w podróż na 3 miesiące. Że będę uwiązany jak wiejski burek łańcuchem rat. Nie chcę być uczestnikiem tego chorego systemu.


@volodia: nie jesteś, nikt Ci nie zabrania mieć oszczędności czy jechać na wakacje
@volodia: to weź na 20 albo 25 ;p
Zawsze możesz nadpłacać albo wygrać w lotto i kupić za gotówek

Zawsze możesz wynajmować albo mieszkać u rodziców albo na dworcach ;p

Kredyt to nic strasznego ;)
@volodia: ja dzieki temu ze pracuje za granicą mam kase na budowanie na bierząco. Do wiosny przyszlego roku powinienem juz miec zbudowany dom. Dzialke dostalem od rodzicow, ale reszta idzie z mojej kasy. To tez jest jakies rozwiazanie zamiast kredytu. Sporo robie wlasnymi silami bo mam fajny system w pracy, ze co dwa tygodnie jestem w domu.