Wpis z mikrobloga

Pytanie do wszystkich kolarzy / rowerzystów jeżdżących długie trasy solo. Jak zabezpieczacie rower gdy musicie wejść do sklepu, stacji kupić prowiant na dalszą trasę? Pakujecie się do środka z rowerem, zostawiacie na zewnątrz bez opieki czy może wozicie ze sobą jakieś podstawowe zabezpieczenie. A może jakiś inny sposób?

Wiadomo, w takiej sytuacji wiem co chcę kupić i staram się wszystko załatwić jak najszybciej, ale czasami różnie to bywa - kolejka do kasy, większy sklep itp.

#rower
  • 14
  • Odpowiedz
@vandamko: zależy. 99% takich zakupów robiłem w sklepach typowo na wsi. Rower na widoku, gdzieś lekko z boku. i przeważnie nie ma absolutnie żywej duszy w okolicy. Chyba, ze to niedziela to wtedy jest czasami kolejka, ale to i tak wtedy mam luzik.
Raz poprosiłem innych kolesi na rowerze aby rzucili okiem, jak też wychodzili ze sklepu (małe miasteczko).

A poza tym, to ryję się do sklepu z rowerem.
  • Odpowiedz
@vandamko: zazwyczaj po wioskach zostawiałem pod sklepem tak po prostu, bez zapinania. Gdzieś kiedyś ktoś chyba tu na tagu zasugerował, że na dojeździe do sklepu przerzuca z przodu i z tyłu na najcięższe blaty, żeby w razie czego złodziejaszek nie był w stanie odjechać, i zacząłem to usktuczeniać dla spokojności ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Ale na początku roku wjechał nowy rower, więc chyba trzeba będzie kupić coś
  • Odpowiedz
@vandamko jak jeździłem z sakwami to miałem dwa zapięcia na kluczyk. Spinałem koło z ramą, rączkami sakw, i czymś w miarę solidnym, z przodu i tyłu. Tak żeby ktoś nie mógł na szybko podbić i #!$%@?ć całej sakwy. Po wiochach tylko przypinałem ramę. To ofc też zabezpieczenie tylko przed okazjonalnymi złodziejami.
Z innej beczki to zajebiście się sprawdza nerka, żeby trzymać w niej wszystkie ważne rzeczy typu klucze, tel, portfel. Łatwo i
  • Odpowiedz
@vandamko: Jak nie mam wyjścia ani zapięcia to wrzucam najcięższy bieg i taką opaskę silikonową którą mam na nadgarstku zaciągam klamkę w przednim hamulcu - w sumie jest prawie niewidoczna i liczę że jak ktoś będzie chciał zajumać rower to się nie zorientuje że hamulec jest zaciągnięty i sobie głupi ryj rozwali.
Od jakiegoś czasu mam tego abusa z postu wyżej, ale nie testowałem go czy np. silnym szarpnięciem tego nie
  • Odpowiedz
@vandamko: mam tego abusa i jak jadę sam to przypinam na stacji do kosza lub jakiejś poręczy, ale rower raczej na widoku. Kupiłem też Knog-a z airtagiem i tam sobie mogę włączyć alarm jak rower zostanie poruszony. Polecam
  • Odpowiedz