Wpis z mikrobloga

najgorsze jest to że mam prawie 31,5lvl i mam ochotę wylogować się z życia

co z tego że mam:
- 1,88m wzrostu
- zawód który podobno jest dobry
- około 22-25k miesięcznie oszczędności
- zero kredytów, długów, zobowiązań

skoro mam krzywy ryj i nie umiem rozmawiać z kobietami - w moim przypadku już po prostu za późno na poprawę, czas minął, game over dla mnie.

Przygoda z założeniem konta na #tinder pokazała dla mnie że nawet dla kobiet najniższego poziomu (założenie teoretyczne, nie wiem jakie to są dlatego że nie miałem żadnych par i nie mam podstawy do porównań) jestem sklasyfikowany jako odpad genetyczny - ta jedna para raz na pół roku, dodatkowo przez przypadek (bo jak inaczej nazwać usunięcie pary po przywitaniu się przeze mnie), jest najlepszym tego dowodem.

Chciałbym żyć ale nie wiem czy w moim przypadku to jeszcze legalne. Przez samotność moja psychika ulega degeneracji, w końcu powyżej 30lvl człowiek jest oceniany nie przez dyplomy i papierki czy pieniądze a przez pryzmat posiadanej kobiety, domu i dzieci - u mnie tego nie ma ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#przegryw #depresja #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
  • 98
@smutny_login: Stary, dla kobiet jest takie podstawowe zdanie: nie ma kobiet brzydkich, są tylko biedne (najlepszy przykład - Anna Lewandowska).
I w sumie dam sobie rękę uciąć, że dla facetów jest tak samo. Jeśli nie jesteś upośledzony fizycznie (typu nie masz oka, ucha, masz garba itd). to jeśli weźmiesz specjalistę od wizerunku (a z Twojego opisu wynika, że możesz sobie na takiego pozwolić) to zrobi z Ciebie półboga. Więc przestań się
@Szpinak_Chlopa: co? xD
Co ma suma cierpienia co do oceny jakości życia? Raczej chodzi o proporcje szczęścia/przyjemności do cierpienia. Jeżeli w twoim życiu przeważa cierpienie, bo np. jesteś w terminalnej fazie raka, no to istnieje eutanazja, co prawda nie w Polsce...
OP powinien być szczęśliwy jak cholera nawet przy braku jakiegokolwiek partnera. Z resztą OP sobie wyidealizował to życie w związku bo go nie zaznał, a trawa u sąsiada jest zawsze
@smutny_login aha, w razie gdyby JEDNAK post nie był bajtem, to istnieje bardzo drogie, ale ponoć bardzo skuteczne leczenie depresji ketaminą (LEGALNĄ!). Koszt rzędu kilku tysięcy na miesiąc, stać Cię. Jeżeli próbowałeś konwencjonalnych antydepresantów i nie przyniosły poprawy, to powinno. Powodzenia.
@smutny_login: wydaje mi się, że w takich sytuacjach pozostaje oddać się czemuś w 100%, w sumie nie ma się nic do stracenia. Druga połówka jeszcze się może trafić. Uważam, że wiele mirków przesadza z tym za niskim wzrostem itd. Pytanie czy ta druga połówka faktycznie naprawi wszystkie problemy.