Wpis z mikrobloga

@mateusz-bogacki: tylko, że ona nic nigdzie nie napisała o swoim poziomie. Poza pierdami o medycynie (co wcale nie oznacza, że jest poważną panią doktor zarabiająca 15 tys. miesięcznie) to nic oprócz wymagań tam nie ma, nawet zdjęcia (no to już akurat wina OPa). Więc nic nie wiemy o jej poziomie ani o tym, czy wymagania mogą być uzasadnione.
@CyfrowyD: To raczej standardowa sytuacja na portalach randkowych, wiele jest takich opisów z wyśrubowanymi wymaganiami. Inną opcją jest to że to wszystko może być efekt programowania od dzieciństwa na szukanie idealnego faceta. Na Tinderze to raczej nie chodzi o znalezienie sobie kogokolwiek, jak mają dużo chętnych to raczej normalne że chodzi o odfiltrowanie wielu chętnych, no ale te wymagania nijak się przekładają na znalezienie kogoś takiego w normalnym życiu bo nawet
@Marvel7: bo są rozchwytywane i pierścionkowane max do 23lvla. Kiedyś na tagu przeczytałem

Który facet chciałby zostawiać ogarniętą dziewczyne?


i już nawet przestałem sie denerwować na widok kolejnego posta z tagu #tinder. To jest naturalna kolej rzeczy.