Wpis z mikrobloga

Przypomniało mi się, że jak miałem te 18 lat i już od dawna przegrywałem przed komputerem, to rodzice byli tym mocno zirytowani. Któregoś razu stary wszedł do pokoju i zaczął wymyślać, że mam już prawie 20 lat, że tak nie można wiecznie siedzieć w domu, że kiedy zacznę coś robić. Mama też dawała komentarze, że może bym gdzieś poszedł, może znajomych mi brakuje, itp. Dzisiaj mam 25 lat i pod tym względem nie zmieniło się w moim życiu nic. Rodzice dawno już dali sobie spokój z tego typu sugestiami. Chyba zrozumieli i zaakceptowali moje #!$%@?. A może jak ja - nie akceptują go, ale już przywykli.

#przegryw ##!$%@? #samotnosc #depresja
  • 28
@ToJestNiepojete: mojemu tacie skumanie mojej sytuacji związkowej zajelo 3,5 roku. Dopiero po tym czasie stwierdził, że go ta rzeczywistość przerasta i przeraża. Tak to zawsze mnie atakował, że co ja sobie po rozpadzie związku nie szukam innej, że to chwila, wyjść na miasto, założyć aplikacje...