Wpis z mikrobloga

Dziewczyna mojego kumpla jakies 10 lat temu sie dowiedziala przy rozwodzie rodzicow ze jej stary nie jest jej starym, ale zrobila matce psikus i wolala zyc z biologicznie niespokrewnionym typem niz z biologiczna matka.


@10minuteman:

A, to jednak wbrew temu co piszą wykopki, można być uznanym, traktowanym, za realnego prawdziwego rodzica, przez niebiologiczne dziecko ¯\_(ツ)_/¯
@spere: Wiesz - matka byla ( bo mialem okazje ja poznac ) naprawde zryta. Tez bym chyba tak wybral bo gosc byl opiekunczym rodzicem zawsze, wporzadku itp. Zwyczajnie wychowywal nieswoje dziecko o czym niewiedzial ( i z tego co wiem na stan z przed paru lat - twierdzil ze to jest jego dziecko a badania zona lekarka dala rade sfalszowac )

Dziewczyna podobna do "starego" a do matki tak srednio co
@nadmuchane_jaja: jeśli mój niebieski by mi nie ufal i chciał zrobić testy na ojcostwo, to sam musiałby za nie płacić. Jeśli przez owe testy brakowało by mu hajsu na jakiś super ważny, nagły wydatek, na którego nie odłożył, bo wydał na test, to byłby to jego problem - złamanego grosza bym mu nie dała za karę.
@KotekMruczus666: może zbyt medycznie, ale nadal bardziej neutralnie, niż spuścić się. Kojarzy mi się to z takim czymś ordynarnym bardzo. Oczywiście to subiektywna ocena. Większość określeń ze strefy związanej ze współżyciem brzmi jakoś tak zwierzęco, może dlatego potem powstają synonimy typu "zalać formę", które jeszcze bardziej psują obraz erotyki.
@Julka_ACAB_BLM:

testy na ojcostwo powinny być obowiązkowe. Bez zrobienia testu na ojcostwo w ogóle nie powinno być mowy o jakichkolwiek alimentach


Ale nigdy tak nie będzie, bo to dla państwa byłoby obciążeniem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Także niech niewolnik, zupełnie niespokrewniony płaci