Wpis z mikrobloga

@przecietnyczlowiek: zapach żula wpisuje się w mechanikę płynów... autobus przyspiesza, zapach wpływa na tył, hamuje to płynie do przodu... a jak stoi to zapaszek chlupocze przód tył... albo to któryś współpasażer nie wytrzymał... ¯\_(ツ)_/¯
@przecietnyczlowiek a idź pan w cholerę. Wczoraj wsiedliśmy ze znajomymi na świdnickiej w 4, żula już nie było, ale zapach trzymał się do Pereca (i pewnie jeszcze dalej, ale tam już opuściliśmy pojazd). Dlatego jeśli przemieszczam się sam to na takie krótkie dystanse wolę pokonywać per pedes
@przecietnyczlowiek: przypomniales mi jak raz wsiadlem do tramwaju gdzie zul juz byl, niestety drzwi zamknely sie sekunde po tym jak uderzylo mnie to uczucie niczym cios od Kliczki. Szczesliwie to byl stary tram i moje prawie 190cm pozwolilo mi wychylic glowe calkowicie poza pojazd. Tak dotarlem do celu choc ubrania pewnie jeszcze kilka minut po zakonczeniu jazdy ciagnely za soba jego smrod.