Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, tak sobie siedzę nad ranem i się zastanawiam, jak wy uważacie bo miałem dzisiaj ciekawą rozmowę na ten temat ze znajomymi - w której branży IT jest największy luz w pracy? Chodzi mi o poziom kogoś doświadczonego, powiedzmy ten stereotypowy pracownik 15k (a może teraz już i 20 czy więcej) w branży.

Jakby co nie chodzi mi o to czy dane stanowisko jest przyjemne, nudne czy nie bo to subiektywne odczucia, bardziej mam na myśli dwie składowe - trudność drogi jaką trzeba pokonać żeby zarabiać mityczne 15k (30k) oraz ile użerania i #!$%@? się ma na tym stanowisku

Często słychać, że programiści to ogólnie mają luźną pracę, bez spiny, nie to co np. DevOps który musi ogarniać i łatać wszystko. Później nagle ktoś inny mówi, że to sieciowiec siedzi i nic nie robi a przecież programiści mają #!$%@? z deadlinami czasem. Nie wspomnę o Scrum Masterze, najbardziej znienawidzonym stanowisku który rzekomo pobiera pensję nie gorszą niż taki programista a nie robi praktycznie nic. Do tego dochodzą jeszcze PM, PO, czyli mniej techniczne zawody gdzie też niby tragedii nie ma z obowiązkami.

Ja doszedłem do wniosku, że najprzyjemniejszą pracę mają:
1. Scrum Masterzy (masz dobrą gadkę i trzepiesz kasę jak programista15k)
2. PO, PM (wiadomo jakieś spotkania, ogarnianie tego wszystkiego itd no ale jednak większe skille niepotrzebne, nabywasz doświadczenia w trakcie pracy)
3. Business Intelligence (poklika sobie w Tableau lub Power BI, porobi tabelki, przedstawi i jest podziwiany)
4. Programista (musi coś jednak kodzić, jak trzeba to i się go popędzi, musi mieć jakąś wiedzę)
5. Tester (traktowany po macoszemu, ubogi krewny programisty, ale za to kasa fajna więc może już nie taki ubogi?)
6. Sieciowce, adminka, jakieś spece od platform typu ServiceNow, SAP, oraz Cloud (#!$%@?łem ich do jednego bo w sumie nie wiem jak ich ułożyć i jak dla mnie gorszą pracę ma tylko DevOps:D )
7. DevOps (najgorzej, wszyscy od niego coś chcą i do tego ile musi umieć!)
8. Pewnie o jakimś wartym odnotowania obszarze zapomniałem i to znając mnie niejednym ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak wy byście to ułożyli? Ja mówię to z perspektywy trochę żółtodzioba bo programisty z dopiero 1,5-rocznym stażem, który jeszcze nie zarabia 15k, te moje opinie to tak oczywiście pół żartem pół serio i trochę stereotypowo ale o to chodziło, po prostu tak to widzę i chcę poznać innych spojrzenie

aa no i dajcie znać co wy robicie żeby zobaczyć jak się widzicie w tej hierarchii :P

#programista15k #informatyka #praca #pracait #programowanie #devops #it

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63ba5ceebab6bef5c09030d6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 20
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: Skille niepotrzebne, iks de.

PM odpowiada za dowiezienie w ramach budżetu i terminu i użera się ze wszystkimi interesariuszami. Coś się przeciągnie? PM ma problem, nie programiści.

PO, jeśli jest gówniany, to wszystko, co wyprodukują programiści, będzie do wywalenia i cały projekt się najpewniej nie uda, bo nie będzie odpowiadał potrzebom użytkowników. A co najmniej programiści będą marnowali dużo czasu. To jest kluczowa rola w projekcie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie wszyscy chcą mieć stanowiska wymagające spotkań i koordynacji, bo to wysysacze energii i piekło udawania pracy dla tych co nie chcą tylko wymieniać się mailami.

Częstym jest narzekanie starszych programistów, że zmusza się ich do awansu na stanowiska zarządcze kiedy oni chcą tylko klepać kod, a nie gadać o nim z klientami.

Jak dla mnie najlżej ma amdinka, bo jak ograniesz skrypty i rutyny to robota jest łatwa, czekasz
@AnonimoweMirkoWyznania: widać ze nie masz jeszcze doświadczenia. O ile masz racje praca SM PO czy PM polega na gadaniu a nie twardych skillach to jednak oni sa odpowiedzialni za dowiezienie projektu do końca. Od budżetu i planu do dostarczenia gotowego produktu do klienta. Każde potknięcie po drodze jest na ich głowie. Do tego marudzenie klienta itp. To wszystko nie jest takie hop siup jak się wydaje aczkolwiek jak dobrze trafisz to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: Dużo bardziej by mnie męczyło bycie takim PM czy Scumem, gdzie muszę działać z ludźmi niż robota przy infrze/sofcie.

Nie wiem skąd przekonanie, że IT to wyścig do bycia jak najmniej potrzebnym zarabiając jak najwięcej ¯\_(ツ)_/¯
Mam wrażenie, że niektórzy dawaliby dupy na OF, gdyby tylko ktoś to oglądał i miało przynosić zyski.
PO, PM... jednak większe skille niepotrzebne


@AnonimoweMirkoWyznania: xD

Ja jestem programistą i mam luz w pracy (brak jakiegoś totalnego zawalenia pracą, stresu, brak negatywnego motywowania itd). Mój szef/PM musi bardzo duzo ogarniać (i faktycznie ogarnia) i aktualnie nie chciałbym być na jego miejscu.

Odpowiadając na pytanie, moim zdaniem główna składową decydującą o luzie w pracy jest po prostu szczęście.
@AnonimoweMirkoWyznania: Dobry PM, powinien byc techniczny to po 1. Po 2 jesli mowisz o wysokich stawkach to taki doswiadczony PM to ogarnia bardzo duzo , bo czesto tez tworzy Business Case projektowego , idzie na SteerCo by mu klepneli budzet - takze dzieki temu w ogole moze projekt ruszyc i miec finansowanie. Do tego review SoW Vendorow, boardowanie Externali itd.
A Ty mowisz ze nie trzeba skilli.
Moze miales do czynienia
@AnonimoweMirkoWyznania: rozdzieliłbym testerów na dwie grupy - manualni i automaty. Ci manualni raczej słaba kasa, często duży zapieprz, ale za to też nie muszą dużo potrafić i się uczyć. Z kolei ludzie od testów automatycznych mają podobne zarobki do programistów, trochę mniej muszą potrafić i raczej można sobie w spokoju klepać, rzadko ktoś ich popędza, generalnie bardzo przyjemna robota.
Bo do duzych strategicznych projektow zatrudnia sie czasem PMow na levelu dyrektora a Ty tu opowiadasz o braku skilli


@borjaki: Korpo sprowadziło mi kiedyś jako szefa takiego dyrektora 'technicznego' PM co to na wszystkim się znał, wszystko już robił i miał wejść do działu i ogarnąć #!$%@?. Nieszczęśliwie nadział się na mocno technicznego VP który w ~15 sekund zobaczył, że ziomek #!$%@? bez pojęcia i poleciał po pół roku ( ͡
t00l: DevOps (albo SRE jak ja) będzie miał #!$%@? tylko…

a) jeśli jest nie-ogarem; to wtedy nie ma ratunku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

b) na początku jeśli tworzy workflow i tooling devoposowy po jakimś nie-ogarze albo od zera: potem zbierasz owoce automatyzacji i porządnie napisanych custom narzędzi i pracujesz zdalnie średnio z 3-4h dziennie może, raz ba rok mając jakieś P1 gdzie trzeba zrobić 8h - wiem,
2. PO, PM (wiadomo jakieś spotkania, ogarnianie tego wszystkiego itd no ale jednak większe skille niepotrzebne, nabywasz doświadczenia w trakcie pracy)


@AnonimoweMirkoWyznania: PM robi wszystko albo nic. Na pewno nie powiedziałbym, że to najprzyjemniejsza robotoa ale faktycznie są projekty, gdzie PM nic nie robi

5. Tester (traktowany po macoszemu, ubogi krewny programisty, ale za to kasa fajna więc może już nie taki ubogi?)


@AnonimoweMirkoWyznania: pamiętaj, że tempo pracy testerów nadają
OP: @motokate ok ale to skill do użerania się z ludźmi chyba jest kwestią nie do wyuczenia, albo znosisz trudnych ludzi albo nie i za wiele nie zrobisz, chyba że pójdziesz na kurs medytacji :D Nie chciałem umniejszać ich wkładu, mi chodzilo o to ze po prostu trzeba miec predyspozycje do bycia takim PM czy SM, nie kazdy sie nada. A kodowac w teorii nauczysz nawet małpę

@Tytanowy_Lucjan adminowanie fajne, ale
ok ale to skill do użerania się z ludźmi chyba jest kwestią nie do wyuczenia, albo znosisz trudnych ludzi albo nie i za wiele nie zrobisz, chyba że pójdziesz na kurs medytacji :D


@AnonimoweMirkoWyznania: Oczywiście, że w sporym stopniu do wyuczenia. Myślisz, że te same rezultaty ma janusz-manager zwracający się do podwładnych w formie "#!$%@?, z wami debilami #!$%@?ć można, zawsze robisz źle, jesteś do niczego" a taki, który nauczył się,