Aktywne Wpisy
chuopiszcze +20
W sumie ciekawie się dziś zadziało. W kolejnym dniu niewygodnych dla europejskiego establishmentu protestów nagle pojawia się tajemniczy traktor z pro putinowskim hasłem i flagą ZSRR. Nigdzie nie widać dokładnie twarzy kierowcy, bo na każdym zdjęciu jest niewyraźna zza szyby. Sprawca niby już zarzutami, więc teoretycznie po sprawie, ale jednak niesmak dla całego protestu pozostaje i ludzie nie są już za rolnikami w tak przeważającej części jak wcześniej. Teraz rolnicy to już
OBAFGKM +72
Teraz moje przemyślenia, które jak dotąd nikt nie poruszył.
Skąd wiemy, że IW nie żyje - nie ma przecież ciała. To inni piszą - kto zabił IW? Jakby wmawiają nam pewną tezę, i jak jakby inna nie istniała. Może to była mistyfikacja. Ktoś z rodziny (mama, tata) czekali na nią w wyznaczonym miejscu o konkretnej porze a ona miała działać tak, aby pokłócić się z koleżeństwem o byle co i za wszelką cenę wyjść sama. Tam się przebrała w inne ubranie (stąd buty u matki, które sobie zabrała) i wyjechać w siną dal, aż do rozwiązania sprawy. A, że nic nadal nie rozwiązane to IW żyje pod inną tożsamością a inni szukają jej ciała, które nie mogą znaleźć.
#iwonawieczorek
#iwonawieczorek
Ale nie robiono, by aż takiego szumu, i to po tylu latach, gdyby ona miała gdzieś żyć.
No i niestety znając polskie realia, świadek koronny nie zawsze jest dobrze chroniony.
Zapewne najprostsze rozwiązanie jest najbardziej prawdopodobnie (Patryk i jego koledzy)
- IW wiodła dość beztroskie życie, nie wygląda na to aby ucieczka mogła je zmienić na lepsze
- nic nie wskazuje na to że była uwikłana w poważną przestępczość, w każdym razie w wiekszym stopniu niż tysiące podobnych jej nastolatek
- mama grzeje temat od 12 lat w każdy możliwy sposób, wykraczający poza standard. To ona wezwała duke
@Tiki1: to tak jakby ten, kto najgłośniej darł morde "pożar, pożar" chciał odwrócić uwage od pożaru.
Gdyby nie Kinda, to pies z kulawą nogą od lat by się tym nie interesował.
Dawno temu w USA panowała (błędna) zasada kryminalistyczna "nie ma ciała - nie ma sprawy". Nie ulega kwestii że skuteczne ukrycie lub utylizacja ciała BARDZO zwiększa szanse mordercy na to że się wywinie.
W sprawie Wieczorkowej mimo wszystko szukałbym w "pierwszym tomie" czyli w rozwiązaniach prostych i prawdopodobnych.