Aktywne Wpisy
GrimesZbrodniarz +923
mirko_anonim +4
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
Ojcem założycielem pomysłu i chyba największym orędownikiem metra we Wrocławiu był Patryk Wild, późniejszy wiceprezes MPK.
To były też czasy gdy miasto i kolej chciało uruchomić połączenia z dworca Świebodzkiego (materiał na inny wpis)
Ten niezłomny wizjoner snuł również plany o tym by MPK na licencji kolejowej woziło pasażerów tramwajami dwusystemowymi (tj po sieci tramwajowej i kolejowej). Mówił, że nie byłoby problemu by tramwaj z rynku woził pasażerów do Obornik. MPK zdobyło nawet licencję kolejową (później, chyba w 2013 roku) i ówcześnie w dwa lata miało jeździć z Brochowa, Psiego Pola czy Lesnicy na dworzec główny (odbył się również przejazd próbny wypożyczonym szynobusem)
To był bodajże rok 2011 gdy ówczesny prezydent Rafał Dutkiewicz mówił, że tramwaj na psie pole powstanie gdy koncepcja wrocławskiej kolei aglomeracyjnej (w zamyśle ówcześnie chodziło o to by mpk jeździło z np psiego pola na Leśnicę) nie wypali. Ówcześnie była to perspektywa na dwa lata. Kolei by MPK na szczęście nie było a tramwaju na psie pole do dziś nie ma (Jagodno też było wtedy wymieniane między wierszami a było to wtedy osiedle dużo mniej zaludnione). Jest za to autobus 150, którego idea sięga roku 2014 - gdy upadł pomysł tramwaju na sieci kolejowej a koleje dolnośląskie chyba wtedy miały już dość bogatą ofertę (mogę się mylić, bo kolejarz ze mnie żaden), ówcześnie obsługiwany był ukraińskim autobusem marki Bogdan A092 (tu można zobaczyć ten cud techniki). Ten pomysł dowożenia pasażerów na węzły ogólnie jest dobry, ale wszystko robione było tak jak jest. W ogóle temat planowania zbiorkomu we Wrocławiu (węzły, rozkłady jazdy, trasy) to tematy na oddzielne wpisy (sic! Każdy temat osobno). Nie bez powodu mówi się, że "coś jest zrobione po wrocławsku" i pojęcie "niedasizmu" również jest w tym mieście zakorzenione.
Jeżeli zaś chodzi o tramwaj na Jagodno to ówcześnie, gdy budowana była linia na Gaj (lata 2010-2011) to prócz niegospodarności (w związku z budową krańcowek zamiast pętli i koniecznością zakupu taboru dwukierunkowego, który jest droższy o co najmniej kilkanaście %) było już wtedy wiadomo, że budowa linii na Jagodno nie będzie możliwa lub trudna z uwagi na biegnącą tamtędy linię kolejową. Nie znam szczegółów tej inwestycji i nie jestem do końca pewien czy to powód dla którego zostawiono ślepy tor w kierunku Jagodna.
Tabor (wspomniane między innymi Skody) to też temat na oddzielny wpis, bo moderusy beta to tak ogólnie skutek wieloletniej parodii w kwestii polityki taborowej, jak będzie zainteresowanie to coś jeszcze wrzucę.
Mógłbym jeszcze napisać o ITS, zaoraniu nocnej komunikacji czy taboru historycznego i planów muzeum, zepsuciu przebudowy placu Grunwaldzkiego czy nawet o tym jaki chaos powstawał w organizacji ruchu zastępczego przy okazji legendarnych remontów typu most szczytnicki (raczej jako wspominki, bo chaos był nie do uniknięcia)
#wroclaw #mpkwroclaw #komunikacjamiejska #autobusy #tramwaje
Komentarz usunięty przez autora
Akurat w tym temacie chętnie bym sobie poczytał dobrą gównoburzę. Gratuluję ciekawego i wartościowego wpisu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co do programowania cykli zależnie od pory dnia i tygodnia.. Czy potrzeba do tego systemu za 110 mln złotych? Cykle w wielu
Przykłady? A proszę. Traugutta - buspas. Zrobiony na projekt z budżetu obywatelskiego, przy totalnym sprzeciwie mieszkańców. Całe Traugutta stoi dzień w dzień.
Żmigrodzka - buspas - od kiedy pojawił się tam buspas w korku stoją nie tylko autobusy, bo dla nich sytuacja się nie poprawiła, bo i tak jeżdżą prawym pasem, żeby móc wysadzać
To, że miasto reklamuje coś jako zbawienie, a potem wychodzi z tego g---o to racja bo to nie pierwszy raz. Ot starczy wspomniany niżej przykład buspasu na Traugutta. Wprowadzonego praktycznie na rok gdzie nie było tramwajów bo Księże Małe było odcięte od tramwaju przez remont.
Jeśli kupujesz super narzędzie, a potem nie wykorzystujesz go do tego co zostało zrobione bo mówisz stanowcze i głośne NIE to akurat już tylko wina zarządzających czyli
@papaj_21_37: wołaj proszę :)
Mówię serio. Jakby go nie było mielibyśmy dopiero cyrk i nie byłoby jakichkolwiek szans na programy robione pod dni tygondia przecież. Wbrew pozorom coś to tam jednak daje. A daje bardzo dużo normlanie w ciągu tygodnia.
Pierwsze metro z rondem pośrodku?
No działa w takim trybie w jakim chce miasto - MANUALNYM. Ba, powiem Ci jeszcze lepiej on na początku działał w trybie SEMI-AUTO i miał trochę zmian na MANUAL. Niestety maistrat stwierdzil, że po co słuchać komputera i robią to w trybie full MANUAL. Jedyne co ustawili sobie plany w programie na okresy czasu w stylu weekend / 9-14, 6-9, itd. Także po prostu używają narzędzie na 30 % jego możliwości czyli gorzej niż MOTOBIEDA. xD
Z tego co pamiętam on by się nauczył już dawno tylko to ktoś musi pozwolić. A pozwolić nie
@Darth_Gohan: Można pokusić się o zliczanie ruchu z monitoringu. Wykrywanie samochodów nie jest zbyt trudne, kosztem kilku kamer można mieć właściwie ciągły pomiar o przyzwoitej dokładności.