Wpis z mikrobloga

Mało kto zdaje sobie sprawę, ale koncepcja metra we Wrocławiu ciągnie się od bez mała 14 lat. Pierwsze wzmianki na ten temat pojawiały się już w 2009 roku (lub wcześniej, mogę nie pamiętać; świadczy to jednak o tym, że komunikacja miejska we Wrocławiu kuleje już od tamtych czasów - wierzcie lub nie, ale wtedy to był dopiero beton i padaka, na każdej płaszczyznie i mówiło się o tym głośno - a to były czasy bez AOW). Powstawały liczne koncepty, wizualizacje, plany, zachowały się nawet schematy (pic rel z 2011).

Ojcem założycielem pomysłu i chyba największym orędownikiem metra we Wrocławiu był Patryk Wild, późniejszy wiceprezes MPK.

Patryk Wild, szef klubu Radnych Dutkiewicza w sejmiku województwa zapewnił Gazetę Wrocławską , że budowa metra we Wrocławiu nie wiązałaby się z bankructwem regionu, ponieważ cześć pieniędzy można uzyskać z Unii Europejskiej. Najpierw jednak Wrocław będzie potrzebował kilka milionów złotych, na studium wykonalności całego przedsięwzięcia. Wcześniej pisaliśmy: Wybudują metro we Wrocławiu Trasa metra wiodłaby od Dworca Świebodzkiego, pod Starym Miastem, na plac Społeczny i dalej na Sołtysowice i Krakowską. Z podziemnej kolejki korzystaliby nie tylko wrocławianie (źródło: naszemiasto, 2011, Marcin Torz)


To były też czasy gdy miasto i kolej chciało uruchomić połączenia z dworca Świebodzkiego (materiał na inny wpis)

Ten niezłomny wizjoner snuł również plany o tym by MPK na licencji kolejowej woziło pasażerów tramwajami dwusystemowymi (tj po sieci tramwajowej i kolejowej). Mówił, że nie byłoby problemu by tramwaj z rynku woził pasażerów do Obornik. MPK zdobyło nawet licencję kolejową (później, chyba w 2013 roku) i ówcześnie w dwa lata miało jeździć z Brochowa, Psiego Pola czy Lesnicy na dworzec główny (odbył się również przejazd próbny wypożyczonym szynobusem)

To był bodajże rok 2011 gdy ówczesny prezydent Rafał Dutkiewicz mówił, że tramwaj na psie pole powstanie gdy koncepcja wrocławskiej kolei aglomeracyjnej (w zamyśle ówcześnie chodziło o to by mpk jeździło z np psiego pola na Leśnicę) nie wypali. Ówcześnie była to perspektywa na dwa lata. Kolei by MPK na szczęście nie było a tramwaju na psie pole do dziś nie ma (Jagodno też było wtedy wymieniane między wierszami a było to wtedy osiedle dużo mniej zaludnione). Jest za to autobus 150, którego idea sięga roku 2014 - gdy upadł pomysł tramwaju na sieci kolejowej a koleje dolnośląskie chyba wtedy miały już dość bogatą ofertę (mogę się mylić, bo kolejarz ze mnie żaden), ówcześnie obsługiwany był ukraińskim autobusem marki Bogdan A092 (tu można zobaczyć ten cud techniki). Ten pomysł dowożenia pasażerów na węzły ogólnie jest dobry, ale wszystko robione było tak jak jest. W ogóle temat planowania zbiorkomu we Wrocławiu (węzły, rozkłady jazdy, trasy) to tematy na oddzielne wpisy (sic! Każdy temat osobno). Nie bez powodu mówi się, że "coś jest zrobione po wrocławsku" i pojęcie "niedasizmu" również jest w tym mieście zakorzenione.

Jeżeli zaś chodzi o tramwaj na Jagodno to ówcześnie, gdy budowana była linia na Gaj (lata 2010-2011) to prócz niegospodarności (w związku z budową krańcowek zamiast pętli i koniecznością zakupu taboru dwukierunkowego, który jest droższy o co najmniej kilkanaście %) było już wtedy wiadomo, że budowa linii na Jagodno nie będzie możliwa lub trudna z uwagi na biegnącą tamtędy linię kolejową. Nie znam szczegółów tej inwestycji i nie jestem do końca pewien czy to powód dla którego zostawiono ślepy tor w kierunku Jagodna.

Tabor (wspomniane między innymi Skody) to też temat na oddzielny wpis, bo moderusy beta to tak ogólnie skutek wieloletniej parodii w kwestii polityki taborowej, jak będzie zainteresowanie to coś jeszcze wrzucę.

Mógłbym jeszcze napisać o ITS, zaoraniu nocnej komunikacji czy taboru historycznego i planów muzeum, zepsuciu przebudowy placu Grunwaldzkiego czy nawet o tym jaki chaos powstawał w organizacji ruchu zastępczego przy okazji legendarnych remontów typu most szczytnicki (raczej jako wspominki, bo chaos był nie do uniknięcia)

#wroclaw #mpkwroclaw #komunikacjamiejska #autobusy #tramwaje
papaj2137 - Mało kto zdaje sobie sprawę, ale koncepcja metra we Wrocławiu ciągnie się...

źródło: comment_1672890453BQonJIVZEL8jEbq1kUC216.jpg

Pobierz
  • 167
  • Odpowiedz
@Patryk: ITS działa i to bardzo dobrze, tylko cel jego działania jest inny niż nam się wydaje. Chodzi o to, żeby komunikacja miejska była bardziej konkurencyjna względem samochodów, żeby to osiągnąć tramwaje dostały priorytet na skrzyżowaniach, przez chwile działało ale później nabudowali tyle przystanków, że tramwaje zamiast jechać zatrzymują się co 200m. Czas przejazdu znowu się mocno wydłużył, wiec stwierdzili, że trzeba wydłużyć czas przejazdu samochodem. Czerwone fale i popołudniowe korki
  • Odpowiedz
Grubo, co 2/3 lata nowa linia, chciałbym żeby to było możliwe. Chociaż by projekt zrobili, żeby działki + plan zagospodarowania przygotować
  • Odpowiedz
  • 0
z tak odległej historii nie jestem wybitny, ale o ile pamiętam to obie nitki powstały za Pana Niemca a odcinki na Kozanow i Gaj to były pierwsze inwestycje w nowe torowiska od 1945 roku (przynajmniej jeśli chodzi o jakieś dłuższe odcinki)


@papaj_21_37 nie do końca- w 1949 bodajże pociągnięto linię na Leśnicę, gdzie była do pokonania Ślęża. Z krótszych to w latach 90-tych odcinek Bałtyckiej. Niemniej nawet trasy linii jak zostały ustalone
  • Odpowiedz