Wpis z mikrobloga

Śledząc historie himalaistów zdobywających najtrudniejsze ściany świata, tłem do tych wypraw, ale za to zawsze się powtarzającym są czatowanie na okna pogodowe oraz odpowiednia aklimatyzacji celem uniknięcia choroby wysokościowej. I stad trudno sobie wyobrazić, by obecnie jakieś ekspedycje traktowały odpowiednią aklimę po masoszemu, a jednak choroba wysokościowa cały czas jprzyczynia się do śmierci w górach. Wśród ofiar należy tu wymienić między innymi Tomka Czapkinsa Mackiewicza, czy dramatyczną historię Haliny Krüger-Syrokomskiej.

Natomiast w niektórych grupach na portalach społecznościowych, cały czas można trafić na przepełnione brawurą relacje, w których ktoś chwali się zdobyciem Mont Blanca, niemal biegiem, tuż po ruszeniu samochodem. Udało się? Udało. Ale tworzy to złudne wrażenie, że choroba wysokościowa to jest takie fifty fifty, że albo się trafi albo nie. Jak przeziębienie. Jak myślicie z czego to wynika?

#gory #alpy #himalaje #podroze #alpinizm #ciekawostki #nauka #choroby
adametto - Śledząc historie himalaistów zdobywających najtrudniejsze ściany świata, t...
  • 4
@adametto: To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić