Wpis z mikrobloga

@czteroch oj było było w WLKP, za gówniaka pamiętam, ale to w sylwestra, a nie w wigilię. Czasem takie #!$%@? łaziły po nocach i bramy ściągali, a potem szukano w rzece, parę kilometrów dalej, lub pogiętą tak, że nie dało się założyć. Stary kiedyś spiął dwie razem łańcuchem od piły motorowej, na drugi dzień przyszli kuzyni z bandażami na rękach więc było wiadomo kto chciał ściągnąć ( ͡º ͜ʖ͡
Ja słyszałem od dziadków że furtki się ściągało lata lata temu i że zazwyczaj robił to przejeżdżający tabur cyganów ale ile w tym prawdy to nie wiem. Historie z cyganami i tak były zajebiste, nawet jak koloryzowane xD
@kodecss: jak byłem większym gówniakiem, w okolicach 12 lat, to ściągaliśmy bramy z kolegami. Ale to było 20 lat temu. I nie wiedziałem, ze gdzieś w Polsce to jest tradycja xD