Wpis z mikrobloga

Znalezisko z prośbą o wykopanie.

Jakiś czas temu nagłaśniałem seksistowski program stypendialny Europejskiego Banku Centralnego.

Okazuje się, że dyskryminacja mężczyzn sięga tam dużo dalej i do zatrudniania pracowników stosują oni parytety, wg których CO NAJMNIEJ 50% nowych pracowników musi być kobietami.

Proszę o pomoc w nagłośnieniu tego absurdu.

#dyskryminacjamezczyzn #pieklomezczyzn #bekazlewactwa
  • 78
@skitarii: Ale ja Ciebie nie pytam o sprawiedliwość w drugą stronę, tylko o to, dlaczego robisz #!$%@?ę z logiki? Narzekasz, że kobiety promuje się pomimo tego, że jest ich na studiach więcej, po czym przywołujesz przykład studiów, na których kobiet jest wybitnie niewiele. Więc nie, w akcji "dziewczyny na politechniki", Twoim sztandarowym i pierwszym argumencie, nie chodzi o dawanie punktów płci, której i tak jest tam więcej.

Całkiem do niedawna kobietom
@orpblyskawica: A co mam zrobić z wyśmiewaniem i negowaniem, że mogę się znać na ,,męskich rzeczach” przez pokolenie 30+? Jak mam odbijać komentarze ,,Hehe, jesteś kobietą to pewnie się na tym nie znasz” albo ,,ale to wcale dla dziewczyn nie jest” lub ,,baby to mają swoje miejsce” lub ,,jesteś kobietą to normalne ze powinnaś być trochę uległa” lub ,,ty się słuchaj pana co ci mówi bo to jest Pan i on
Jesteście jak najbardziej #!$%@? feministki, tylko w drugą stronę. Istnienie jednego problemu próbujecie zanegować istnieniem innego. Niczym się nie różnicie.


@60scnds: przecież ten twój cały wysryw, w którym starasz się udowodnić, że instytucjonalna dyskryminacja mężczyzn jest dobra, to jest powtarzanie bredni tych "zje#$nych feministek" więc nie wiem o co ci teraz chodzi XD

Piszesz jakbyś był ponad tym, a sam jesteś jednym z gorszych dzbanów, który powtarza największe brednie najgłupszych feministek
@orpblyskawica: zawsze jak widzę takie coś to przypomina mi się szeroko zakrojona akcja w korpo w którym pracowałam. Z góry przyszedł przykaz, że musi być więcej kobiet w naszym dziale bo diversity i jak to tak (it here). Jak zaczynałam to byłam jedyną programistką na ~50 osób. Zatrudnianie kobiet wyglądało tak, że w ogłoszeniu nie było informacji, ze trzeba być laską, tylko wszystkich facetów odrzucali już po rozmowach. A rekrutowały osoby
Zamiast robić huczne i spekakularne akcje na jednym z ostatnich etapów kariery, lepiej byłoby się zająć przełamywaniem stereotypów od najmłodszych lat, warsztatami dla licealistów z tematyką, która zainteresuje ludzi niezależnie od płci.


@madderdin: święte słowa. Niektórym się wydaje, że rozwiązania pewnych problemów muszą być już, teraz, natychmiastowe - nie patrząc na to, że będą one generować tylko nowe problemy. Poza tym, osobiście co prawda nie miałam z tym styczności, ale czytałam
Z czego kobiety nawet przez głupią konkurencję często mogą wykluczać inne kobiety z rekrutacji xD

Mężczyzna jest częściej uznawany za kompetentnego. Szczególnie gdy osobą decyzyjną jest inny mężczyzna.

To się wiąże z masą społecznych przekonań, jak chociażby to że mężczyzna jest lepszy w podejmowaniu decyzji, bo jest bardziej skłonny do podejmowania ryzyka, albo że jest bardziej skupiony na pracy niż na zdobywaniu przyjaźni.

I o ile nie można zaprzeczyć, że statystycznie kobiety
@PDCCH: a czy jest w ogole wedlug Ciebie mozliwe, ze mezczyzni maja w danych dziedzinach wieksze kompetencje lub stanowia oni znaczaco przewazajacy odsetek osob przystepujacych do rekrutacji? Naprawde pytam z ciekawosci czy dopuszczasz taka mozliwosc, nie mowie ze tak rzeczywiscie jest.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@orpblyskawica: to jest taka kpina, że aż się nie chce komentowac za bardzo. Jeśli zgłosi się stu facetów i pięćdziesiąt kobiet, to nawet średnia laska dostanie robotę, a połowa chłopów będzie musiała pocieszyć się pracą w Banku Spółdzielczym w Skrzatowie Wielkim ( ͡° ʖ̯ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@muchatse: Problem polega na tym, że w mocno zmaskulinizowanych, konserwatywnych instytucjach kluczową kompetencją wydaje się być "bycie mężczyzną". Czyli -mówiąc twoim językiem- posiadania #!$%@?.

@PDCCH: XDDDDD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Wera94: koją różowa pracuje w przemyśle, zawsze wokół niej są tylko faceci, wystarczy mieć kompetencje, wykształcenie i doświadczenie a pracę dostaniesz, bez śmiesznych parytetów. Trudno o bardziej nasycone mężczyznami środowisko, trudno też nazwać dawanie pracy za płeć inaczej niż seksizmem
@orpblyskawica: ja jestem przeciwko wszelkim takim z góry narzuconym parytetom i kwotacjom, bo to nikomu nie służy. Nawet osobom niby wspieranym przez taki system - wyobraź sobie, że firma zakłada, że ma w niej pracować 8% osób czarnoskórych, bo tyle % jest w ich mieście. I nie jest to jakieś działanie przeciwdyskryminacyjne, tylko zwykłe KPI do wyrobienia i odhaczenia w excelku.

Taki czarnoskóry pracownik który się tam zatrudni może doświadczać nieprzyjemności
@Wera94:
Powiedz lepiej od razu, że parytety chcecie tylko tam, gdzie wam pasuje, co od razu pokazuje, ŻE NIE IDZIE o żadna równość, o żadne parytety, tylko o spotkanie śmietanki tam gdzie wam pasuje. Jest to tak żenujące, tak obrażające kobiety, że aż dziwne, że tego nie widzicie. Świat pracy jest niesprawiedliwy dla kobiet? To dlaczego faceci robią najbardziej gówniane i niebezpieczne zawody? Widzicie nierówność tylko tam, gdzie wam pasuje. A
@ArmaturaGramatura:
Coś ci powiem, dopóki w sądach rodzinnych 90% dzieci idzie do kobiet (przy wyrokach gdzie nie ma obustronnej), dopóki nie można używać argumentu, że kobiety trzeba wspierać, bo mają trudniej przez dzieci. Bo to oznacza, że dostają wszystko co najlepsze, dostają i dzieci i awanse kosztem realnych potrzeb. A dla facetów zostają alimenty i niebezpieczne zawody. Poza tym takie #!$%@?, że kobiety równie dobrze coś potrafią, to niech mają parytet.