Wpis z mikrobloga

Ostatnio wróciłam do medytacji po długim czasie. Chyba poczułam się na tyle na siłach, aby próbować. Powrócił także stary problem, którego nie umiem zidentyfikować ani określić czy jest czymś dobrym, ani czymś złym w mojej medytacji. Czytam wasze doświadczenia, tak jak znajomy mi mówi wiem, że to oddech i skupienie się na nim jest celem bycia tu i teraz.

Kiedy ja medytuje, skupiam się na oddechu, mój punkt odczuwam w splocie słonecznym. Po paru minutach wyciszam się i czasem przeleci jakas myśl, ale generalnie czuje swój oddech, rozluźniam się. Nigdy nie szukam niczego więcej niż, by skupić się na oddechu, na byciu tu i teraz. Kiedy dojdę do tej fazy zawsze, ale to zawsze czuje potem ciszę. Dziwnie to brzmi, postaram się opisać jak umiem - nie czuje oddechu, nie mam myśli, wiem że jestem tu i teraz, wiem że oddycham, ale nie obserwuję tego tak jak wy opisujecie czasem. Wszędzie widzę biel pod powiekami i cisza, jakbym była totalnie rozluźniona i spokojna? Czuje się wolna. Naprawdę nie robię nic z powyższego celowo, nie szukam tego, samo to przychodzi.. Czujecie czasami w uszach taki cichy szum? Ja się wtedy tak czuje, cisza.

Pisze wam o tym, by szukać rozwiązania tego, może ktoś mnie naprowadzi na coś, co pozwoli mi zrozumieć co się wtedy dzieje ze mną.

#medytacja
  • 24
@cirilla1989: widać, że kierunek bardzo dobry, ważne aby to co odczuwasz traktować również jak obiekt do obserwacji, a nie cel czy nagrodę.
To co opisujesz brzmi jak 'wchłonięcie' czyli coś co opisuje link Sznownego Kolegi powyżej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@mitnick94: tylko cierpliwość, szczerość i najczystsza intencja w kwestii praktyki, więcej Ci nie potrzeba
@cirilla1989: Bardzo dobrze to robisz, lepiej niż wielu praktykujących od długiego czasu. Ja w takim stanie rozluźniam pamięć o tym, ze medytuję, o tym ze istnieję i o tym, ze istniało kiedykolwiek coś innego niż ten moment pustki i wolność. A np. gdy zaczynasz widzieć biel to czujesz, ze ja obserwujesz? Czy dopiero po fakcie stwierdzasz, ze ja widziałaś? To samo z szumem, słuchasz go w trakcie czy potem stwierdzasz, ze
@cirilla1989: Widzisz biel? Ja zawsze widzę ciemność, mroczki, kolorowe plamy.
Czujesz ciało czy tracisz czucie - nie czujesz całkiem, a może czujesz wibracje, drgania?

Poruszasz oczami lub je napinasz? Jeśli tak to przestań.

Śledzenie oddechu ułatwia niemyślenie, ale śledzenie oddechu też jest jakąś formą myślenia, zajęciem, dążeniem do czegoś.

Mi się zmienia szum w uszach w trakcie.
@Painless: biel widzę odrazu, ona sama przychodzi, czasami ja sledze a czasem próbuje iść dalej ale nic na siłę, czuję blokadę... Nwm jak to ująć, kiedy skupiam się na oddechu, przestaje chciec, przestaje oczekiwać to wtedy wszystko samo przychodzi. Słowami ciężko to opisać. Szum słysze i jest obecny ze mną, wszystko dzieje się tu i teraz gdy medytuje, nigdy po fakcie, że coś sobie przypomnę.

@Nemayu: czuje ciało, rozluźniam się
@cirilla1989: Pare razy miałem tak, że widziałem jakby mi ktoś z bliska latarką w oczy zaświecił, ale sprawia to takie wrażenie, że od razu sprawdzam, czy ktoś naprawdę nie świeci mi latarką. Jakby się uprzeć to mógłbym nazwać to uderzeniem bieli, a nie latarką, światłem ¯\_(ツ)_/¯
@Nemayu: uważasz więc że wyolbrzymiam, masz prawo tak myśleć, nie oczekiwałam zrozumienia tego co opisałam bo każdy inaczej z nas medytuje, ktoś podrzucił mi wyżej link i takich rad w sumie szukam, jakiegoś źródła itp
@cirilla1989: może lepiej nie doszukiwać się żadnych wrażeń ani stanów w medytacji, poprostu dać pozwolić się byc i to wszystko. Poobserwować swoje ciało i umysł jak funkcjonuje tu i teraz. Nie nazywać i doszukiwać sie znaczeń w stanie ciała i umysłu. Umysł nieustannie wytwarza myśli i będzie je wytwarzał, poobserwuj jak te myśli sie zmieniają w czasie, jaki związek maja z twoim stanem emocjonalnym, ze zdrowiem, poziomem zmęczenia. Emocje także ulegają
@cirilla1989: Wiem o co Ci chodzi. Przychodzi zapomnienie o czynności która Cię na początku prowadziła. Spróbuj kiedyś słysząc szum pozwolić mu płynąc nie sluchajac go, ale słysząc go i tak samo widząc coś spróbuj jakby nie obserwować tego. Chodzi mi o takie poczucie płynięcia obrazu i dźwięku bez patrzenia i słuchania. Czysta percepcja bez osoby posiadającej percepcję.
@Nemayu:

@cirilla1989: Pare razy miałem tak, że widziałem jakby mi ktoś z bliska latarką w oczy zaświecił, ale sprawia to takie wrażenie, że od razu sprawdzam, czy ktoś naprawdę nie świeci mi latarką. Jakby się uprzeć to mógłbym nazwać to uderzeniem bieli, a nie latarką, światłem ¯_(ツ)_/¯


@Nemayu: o wrażeniu światła bardzo dużo osób w historii pisało np. Jezus czy Plotyn i to normalna sprawa na pewnym etapie. Jeśli
@cirilla1989: Jak chcesz tylko odprężenia i spokoju to nie musisz robić nic więcej bo jest nawet lepiej niż dobrze. Natomiast jak interesuje Cię eksploracja głębszych stanów medytacyjnych czy robisz to dla rozwoju duchowego to zaopatrz się w dwie książki:

1. Culadasa "The Mind Illuminated";
2. B. Alan Wallace "Attention Revolution".

Obie są o 10 poziomach medytacji śamatha z punktu widzenia dwóch różnych tradycji przez co się świetnie uzupełniają. Dokładnie studiuj te
@Dreampilot: po Twoim poście zastanawiałam się czego oczekuje od medytacji. Myślę, że szukam spokoju, skupienia się na swoim jestjestwie i chyba tylko to. Nie chce szukać jakiś wyższych świadomości itp, jeśli samo przyjdzie to to zaakceptuje, na obecną chwilę wystarczy mi to co jest. Tym samym otrzymałam sporo informacji tego co mnie spotyka i pomoże mi to lepiej zrozumieć pkt w którym się znajduje. Nie zawsze udaje mi się osiągnąć to