Mamy najdroższe kredyty w Europie
Weźcie mnie trzymajcie. "To nie ceny mieszkań są problemem" xDDDDD. Trzeba zgnoić ten artykuł jak się da.
MakiawelicznyAltruista z- #
- #
- #
- #
- #
- 194
- Odpowiedz
Weźcie mnie trzymajcie. "To nie ceny mieszkań są problemem" xDDDDD. Trzeba zgnoić ten artykuł jak się da.
MakiawelicznyAltruista z
Komentarze (194)
najlepsze
@editores: A kto komu broni brać kredyt w niemieckim banku w euro?
A jak powinie Ci się noga to stracisz i to mieszkanie warte 300k i masz jeszcze 900k długu, bo banksterzy stracili na pieniądzach wygenerowanych z kapelusza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W procesie generowania kredytu kluczowe są:
1. Ocena zdolności kredytowej klienta.
2. Oprocentowanie, które jest źródłem dochodu dla banku.
3. Wymóg posiadania minimalnych rezerw przez bank (część depozytów musi być trzymana w
@editores: xDD
A gdyby ludziom pozwolić się zadłużać również na ich dzieci i wnuki, to już w ogóle, mieszkania by były po 1,5 miliona, a marże deweloperów 80%
@editores: Mam złe wieści dla ciebie, obniżka jest nieunikniona, przy obecnej dzietności, a imigrantów nie ma skąd brać, już i tak moim zdaniem jesteśmy na limicie imigrantów, przyjęliśmy bardzo dużo, więc tutaj nie ma pola do zwiększania popytu na mieszkania.
Dlatego
dobrze, że nie zarabiamy w jakimś g---o-euro oprocentowanym na 3.9% i stałymi stopami dostępnymi w setkach europejskich banków
Bez jakichkolwiek odsetek etc.
Nawet na totalnym procencie zero przecież to w c--j wychodzi.
I gdzie wkład własny? No i kredyty na 30 lat zazwyczaj są brane.
Nic nie wymyślam. Sądzę, że wawa w centrum lub Mokotów da radę po 25