Wpis z mikrobloga

i dobrze mówi, jak nie szanujesz dziadka to spędzaj z psem święta

@Pyritz:
My nie mamy ani psów, ani kotów. Ale nie kumam, jak można robić z tego problem? Takie zwierzęta są jak rodzina.
Czasem do nas przychodza ludzie z psami i na serio nie kojarze, by kiedykolwiek z nich zrobił jakiś "dym".
Jak zacznie robić, to wtedy #!$%@?ć, ale to samo wyjdzie.
A gdyby dziadek nie chciał wnuczka, któy
  • Odpowiedz
Jego dom, dom jego zasady. Proste

@Gnojokok:
Tak, ale jak ktoś nie życzy sobie członka rodziny, to się mówi takiej osobie PA PA.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
że pies czy jakiekolwiek inne zwierze może być pełnoprawnym członkiem rodziny.


@xxvv: zwierzę nigdy nie będzie pełnoprawnym członkiem niczego. Do kina czy restauracji też zabierzesz psa?
  • Odpowiedz
Pies = dziecko. Ciekawa logika

@lbyczy:
Tak jak pisałem wczesniej innym, my nie mamy zwierząt, ale często odwiedzamy znajomych ze zwierzętami. I nasze doświadczenie jest takie, że dzieci to TORNADO w zwierzęta w tym czasie, próbują się ukryć i przeczekać w ciszy.
Wiec po częsci masz racje, dzieci nie sa jak psy, PSY są 100 razy bardziej spokojne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@m_silvus: Jakby bezpodstawnie nie życzył sobie psa to faktycznie dziwne, no ale jego dom jego zasady. Natomiast jak mu się pies #!$%@?ł szczynami na dywan to czego się dziwicie. Jak chcesz mieć i dziadka i psa naraz to go zaproś do Was, jak jedziesz do niego to się dostosuj
  • Odpowiedz
@m_silvus: jakby całkowicie rozumiem zdanie dziadka i mimo, że mam psa to bym je uszanował.

Ale wyobraźcie sobie analogiczną sytuację z dzieckiem.

Dziadek nie chce żebyś przychodził z 5 letnim dzieckiem, bo ten jak był mały zasikał dywan i w ogóle zostawia po sobie nieporządek. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Trzask dupy rodziny byłby słyszalny po drugiej stronie planety. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Porównujesz człowieka do psa? Nieźle musisz mieć w bani namieszane, niestety

@bosman1705:
Przecież porównujemy nie jako gatunek leszczu, tylko pod kątem robienia problemów BO NA TO POWOŁAŁ SIĘ DZIADEK.
No więc dzieci bywają 100 RAZY gorsze.
A to, że ludzie traktują psy jak członków rodziny, to też żadne zdziwienie dla normalnych ludzi.
  • Odpowiedz
Nie słyszałem, aby dziecko srało na chodniku, kogoś zagryzło czy wyło do księżyca w nocy.

@bboymc:
Połowa moch znajomych ma psy i połowa mojej rodziny. Zesranie się na dywan, to są opowieści z czasów szczeniaka. Nie kojarzę, by komukolwiek pies się zesrał, jak miał wiećej niz rok i ludzie uważali na jego sygnały ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A co do wycia, to zakładam, że nie mieli
  • Odpowiedz
  • 1
U mnie to normalne że rodzina z psem przychodzi, ja przychodzę , zawsze tak było i nie widzę w tym nic dziwnego.
  • Odpowiedz