Wpis z mikrobloga

Wiecie co jest okropne? Te Juleczki, które zachwycały się fabułą 365 dni i widziały romantyzm w porwaniach i gwałtach przez gangusów. Książka stała się bestsellerem, kobiety miały mokro na myśl o byciu porwaną przez gangstera, widziały romantyczną historię w tym. Teraz okazuje się, że ta książka wcale nie musiała być fikcją, tyko była inspirowana okropnymi wydarzeniami, bo Lipińska obracala się w kręgach ludzi, co prawdopodobnie dokonywali gwałtów czy porwań. Jak się okaże, że Iwona Wieczorek została porwana i zamordowana przez jakiegoś ziomka tej dennej "pisarki", to też dla Juleczek będzie to romantyczne? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#iwonawieczorek
  • 61
@shnitzel: No wiem, ale też jest tak, że wszystko ma jakieś przyczyny.
Kiedyś wychowanie było inne, skrajnie pruderyjne, nie mówiąc o braku edukacji seksualnej (to z resztą do dzisiaj). Jeśli z taką kobietą nikt o seksie nie rozmawiał w dzieciństwie, poza księdzem albo katechetką, a nie było internetu, to tak to wygląda. Łatwo powiedzieć że mogły to zmienić jako dorosłe, ale jednak pewne zaszczepione przez wychowanie i religię wzorce tkwią w
@niemaniema no właśnie ja widzę trend nie wśród tych szarych myszek, tylko u tych bardziej rozwiazlych i karyn. Ja bym patrzył raczej przez pryzmat inteligencji niż poglądów.

Z moich blizszych znajonych nie znam nikogo komu by się film podobal, ale z dalszych to znam mase i to zazwyczaj u lasek, które są niespełnione i sfrustrowane, zazwyczaj wczesnie wybraly jakiegos patusa za męża i teraz chciałby przeżyć przygodę.
@niemaniema oj nie. Nie lubię szufladkowania, bo mnie często szufladkuja. Raz jestem lewakiem, raz katolem, raz prawakiem, itd. Dzis sowiedzialem się, że ze stażem 12 letnim na wykopie jestem nastolatkiem xD

Jednak wiele osob nie jest skomplikowanych, dlatego moj margines sprowadza się do wymiany zdan i zazwyczaj juz po pierwszej dyskusji wiem z kim mam do czynienia.