Wpis z mikrobloga

taki chojrak i tak głośno nie może znaleźć typa po dźwięku żeby wyjaśnić tylko jakieś karteczki pisze


@korporacion: W sensie zdrowy mieszkaniec osiedla ma mieć czas nie tylko na dyskusję, ale i na ewentualną #!$%@?ę z budowlańcem? Co to #!$%@?, moskiewska księga dżungli?
@DiggerMeat: Jaki frustrat ze wsi, mieszkam w "chowie klatkowym", upierdliwych odgłosów brak bo za odpowiednią kasę można mieć spokój i przyjemnych sąsiadów na poziomie. Moi rodzice i teściowe mieszkają na wsi, i na bank idzie to na sprzedaż jeśli coś odziedziczę. Mieszkanie na wsi do więzienie gdzie do każdej pierdoły musisz jechać do miasta, do tego atrakcje typu robactwo w lecie i nieośnieżone drogi w zimie bo gmina ma w d...
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@soweczka: @kolar1: @wafel93: Jeśli komuś nie przeszkadza codzienne rycie w betonie/ścianie z wielkiej płyty, to widocznie w życiu nie spotkał się z taką sytuacją. Przerabiałem kiedyś ten temat, "mały" remont w sąsiednim mieszkaniu trwający 2-3 miesiące gdzie co drugi dzień (czasami częściej) słychać było dźwięki rodem z piekielnych odmętów. Kontakt z delikwentami oczywiście kończył się fiaskiem - "przecież nie ma takiego zakazu/możemy wiercić kiedy nam się podoba/remont był zgłaszany