Aktywne Wpisy
aadamovy +55
Jestem żonaty od 2 lat, ogólnie byliśmy razem 9. Przed ślubem spotykaliśmy się po pracy/studiach wieczorami na 2-3 godziny dziennie i tak się to kręciło. Po ślubie mieszkamy razem w mieszkaniu które dostaliśmy od jej rodziców. Z mojej pensji płacimy mieszkanie i żyjemy jej pensje odkładamy. Do odłożonych pieniędzy nie mam dostępu, żona twierdzi że ciężko pracowała na te oszczędnośc,i na kursy do pracy czy PlayStation pożyczałem od znajomych. Żeby z odłożonych
kyIiejenner +105
ocencie moj mejkap dzisiejszy
1) Biorę kredyt na mieszkanie które kupuje od swojego ojca, które i tak on przeznaczył dla mnie.
2) Ojciec przekazuje mi w darowiźnie pieniądze które ja zapłaciłem mu za kupno "mojego" mieszkania
3) Pieniądze przeznaczam na lokatę 8%
4) Tymczasem ja płacę 2% za ratę kredytu mieszkania
5) Zarabiam na mieszkaniu w którym mieszkam XD
6) Spłacam kredyt
7) Posiadam pokaźną kwotę na koncie, nie wkładając w to ani grosza
7) Brawo PiS!
8) To #!$%@?!
#nieruchomosci #polityka
Niemniej, pamiętaj, że koszty kredytu to nie tylko marża i wynikające odsetki, ale też obowiązkowe ubezpieczenia. Tymczasem z odsetek z lokaty jeszcze zabierają. Więc aż tak różowo nie jest.
Człowiek sobie żyły wypruwał, mieszkał po pokojach z obcymi ludźmi przez trzy lata, żeby tylko zebrać wkład własny i sobie kupić mieszkanie. W nagrodę będzie płacił w #!$%@? więcej niż ci co teraz wezmą xD
super partia bulwo
Geniusze analizy wykopowej nigdy nie kupowali mieszkania czy innej #nieruchomosci , to nie wiedzą, że płacą PCC 2% jego wartości (albo VAT 23%, jak od firmy kupują) + opłata dla notariusza. Poza tym bank jeszcze musi dać kredyt na kupno mieszkania od ojca, a już widzę, jak chętnie patrzą bankowi analitycy na transakcje pomiędzy członkami najbliższej rodziny.
#!$%@?ąc jednak od powyższego, które
Komentarz usunięty przez moderatora
Mieszkania albo trzy ?
Ojciec opa ma dwa mieszkania. Swoje i drugie dla syna. Syn w nim mieszka, ale formalnie właścicielem pozostaje ojciec.
- Op bierze kredyt (załóżmy, że 2% + marża 2% = razem 4%)
- Op kupuje mieszkanie od ojca. (płaci kredytem + płaci 2% pcc)
- Ojciec dostaje pieniądze za mieszkanie od opa.
- Ojciec robi darowiznę z tych pieniędzy opowi - tych samych nie żadnych
1. To są marginalne przypadki - myślę, że góra 5% i nawet jeśli ktoś kto nie potrzebuje na tym skorzysta to naprawdę nie ma się co czepiać.
2. De facto zysk z tych kombinacji jest tylko i wyłącznie:
Koszt kredytu "normalnego" - koszt kredytu pisowskiego. Bo przecież całą tą operację można wykonać biorąc "normalny" kredyt - uwolniona gotówka jest taka sama
3. Ten kredyt to jest dopłata jedynie przez 10
Najfajniejsze jest to, że czasami dzięki takim wpisom jak ten - jeśli dotrze do rządzących - to szybko robią uszczelnienia i pozamiatane.
Kolejna sprawa: jeśli ojciec kupuje dziecku mieszkanie i to dorosłe dziecko już w nim mieszka to zwykle przepisuje na dziecko. Ja nie znam żadnego przypadku kiedy ojciec trzyma jako swoje. To są jakieś chwilowe sytuacje. Jak dajesz do przepisujesz.
Koszt operacji to 2% PCC. Zysk: różnica w oprocentowaniu. Zamiast wibor+1% mamy stałe 4% czyli wibor-3% to mój profit.
Ile syn musi "mieć" wkładu własnego ode mnie?
@Purple: Od członków rodziny nie ma podatku, tylko trzeba darowiznę zgłosić do US
No jacha! Spadek od darowizn brzmi świetnie. A co w przypadkach, gdy przyjmę spadek z długiem? Podatnicy powinni się do tego długu dokładać? Żeby było symetrycznie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bardzo dziękujemy wszystkim za nominację na demotywatory ( ͡° ͜ʖ ͡°) To jest nasz największy sukces życiowy