Wpis z mikrobloga

Śmieszki, smieszkami. Ale jak byliśmy mali to wykopaliśmy taka dziurę w piaskownicy że zaczęliśmy robić poziomy podkop jak na załączonym obrazku. Jama była na tyle szeroka i długa że dzieciak potrafił wejść tak że nogi wystawały.
Po czasie sobie myślę, że .. ja #!$%@? przecież jakby ta ziemia nad dzieckiem by się osunęła to nic tylko znicz zapalić, krzyż w ziemię wbić i można tak zostawić.
@markhausen: Za mało piachu, ale jakbyś się bawił na górce piachu to wtedy tak. Takie sytuacje się zdarzały. W którymś odcinku Kryminatorium była sprawa, gdzie tak zginęło dziecko, bo się bawili na "kopalni" piachu.
@markhausen: Miałem podobnie, ale z podkopywaniem brzozy. Odkryliśmy jej korzenie i to dość solidnie, bo ojciec musiał potem przywozić ziemię i to zasypać. Nie pamiętam ile kopaliśmy, ale pewnie z tydzień.
@Nemayu: Nie mam pojęcia. Miałem może 5 lat, a kopało pół wioski, bo wtedy dzieciaki bawiły się głównie na świeżym powietrzu. XD Prawdopodobnie, w tym wiekopomnym przedsięwzięciu pomagało nam dwóch dalekich kuzynów... z Litwy.* Tak więc sprawa była międzynarodowa. XD