Wpis z mikrobloga

@pneumokok: Kiedyś jak byłem mały i mieszkałem jeszcze na osiedlu, w małym osiedlowym sklepiku babeczka sprzedawała coś jak gumy kulki tylko na pojedyncze sztuki po 10gr i zawsze mówiliśmy "poproszę gume za 10 groszy". Potem jak podrozaly to i tak mowilismy "guma za 10gr", tak sie przyjelo i kazdy wiedzial o co biega :)
  • Odpowiedz