Wpis z mikrobloga

@midcoastt: w poście jest wrzucony obiad ze szkoły. Z placówki ośsiatowej podlegającej Ministerstwu Edukacji. Placówce której utrzymanie jest opłacane ze Skarbu Państwa. A na talerzu jest makaron z parówkami. I napewno nie jest to pełnowartościowy posiłek dla dziecka ani nastolatka. Więźniowie jedzą lepiej. Dodam tylko, że dadmowe obiady w szkolnych stołówkach otrzymują tylko dzieci z rodzin spełniających warunki do pomocy. Reszta rodziców opłaca miesięczne obiady dla dzieci a w zamian dziecko,
  • Odpowiedz
  • 2
@midcoastt #!$%@? a wiesz co dostają dzieci w Rzymie? Posiłek specjalnie gotowany jak na bankiecie warzywa owoce już nie pamiętam co dokładnie ale mega różnorodność xd
  • Odpowiedz
  • 124
@FuriousViking nie do konca ale pis zapierdzielil samorzadom mnstwo kasy ktory idzie teraz do centrali. Debilizmem jest narzekanie na prezydenta miasta. Wszystkie miasta przez pis sa teraz w dupie
  • Odpowiedz
Debilizmem jest narzekanie na prezydenta miasta. Wszystkie miasta przez pis sa teraz w dupie


@biceps35: Właśnie. Co taki prezydent może. Tylko debile mogą oczekiwać, że prezydent miasta może mieć jakikolwiek wpływ na to, co dzieje się w podległych mu placówkach. Narzekać wolno tylko na pis. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@midcoastt: az mi się przypomnial jeden wykopek co się pluł ze w latach 90 taka bieda i tyle dzieciaków było głodne a teraz już tak nie jest a tu cyk rafinowana pasza w hurcie 5,50 za obiad teraz nie ma biedy jest super xD
  • Odpowiedz
Dodam tylko, że dadmowe obiady w szkolnych stołówkach otrzymują tylko dzieci z rodzin spełniających warunki do pomocy.


@FuriousViking: 10 lat temu jak w gimnazjum chodziłem na stołówkę to było dofinansowanie gminy dla każdego ucznia. W rezultacie jeden dzień obiadu to było 3.5 PLN - zupa bez limitu, drugie danie + raz na tydzień średnio deser, czyli jakiś baton czy coś w tym stylu. I to nie były obiad że się kręciło
  • Odpowiedz
@young_fifi: w mojej szkole obiady na stołówce doatawali tylko uczniowie zapisani na listę i było to 1 i 2 danie bez dokładek. Lista była skrupulatnie sprawdzana i nikt nie dostał obiadu nie będąc na nią wpisanym. Obiady rodzice wtedy opłacali co miesiąc, a dzieciaki z rodzin najuboższych miały obiady za darmo, na zaświadczenie z MOPSu.

Inną sprawą jest to co gimnazjaliata zje a co powinien jeść na tym etapie rozwoju fizycznego.
  • Odpowiedz
@midcoastt: to nie chodzi nawet o pieniądze, bo parówki i makaron też drożeje, i za tą samą kwotę można ugotować coś zdrowszego, a o lenistwo osób pracujących na stołówce, po co się wysilać jak można ugotować w 10 minut parówki i makaron i po robocie.
  • Odpowiedz