Wpis z mikrobloga

@Towarzysz_Szmaciak:
Nie jestem krypto guru, ale generalnie to była taka idea waluty której
1. nie można kontrolować (decentralizacja)
2. nie można podpatrzeć uczestników transakcji

Gdyby bitcoin faktycznie dawał takie możliwości to byłaby mała rewolucja nieco mniejsza niż powstanie internetu
@Towarzysz_Szmaciak jedyna zaleta bitcoina nad innymi walutami jest swojego rodzaju technologiczna innowacyjnosc, co sprawia, ze organy scigania nie potrafia sledzic jego przeplywu - przez to mozna uzywac go do prania pieniedzy i finansowania dzialalnosci przestepczej. Latwiej tez jest rowniez uciec skarbowce i generalnie kazdemu organowi nadzorujacemu. Ponadto nieobeznanie wiekszosci spoleczenstwa z ta technologia sprawia super okazje do oszukiwania ludzi, czy to bezposrednio czy poprzez drogie szkolenia z obalugi tego produktu.
@Phallusimpudicus: hmm BTC nie spełnia drugiego warunku w przypadku polączenia z CEXem itd. Ale Monero już tutaj bardzo ładnie pasuje. Popatrz też na jego cene w bessie, spadła dużo mniej niż reszta, więc ludzie nie sprzedają bo widzą w nim użyteczność. Pytanie czy to rewolucja o której mówisz
@kamil-wasniewski:

Dlaczego niezmienna podaż BTC sprawia, że będzie utrzymywać wartość. Można stworzyć miliardy kopii kodu zmniejszając podaż i będą one nic nie warte.


Bo BTC był pierwszy, wytrzymał próbę czasu i najwięcej osób w niego uwierzyło (a tym samym zainwestowało w niego środki).
Jak pojawi się coś lepszego, co zdoła przekonać większość obecnych użytkowników BTC, że jest lepsze pod każdym względem to go wygryzie.

Kiedy będzie właściwy czas, aby korzystać z
@JuzTuKiedysBylem: Problem z Bitcoinem jest taki, że właściwie nikt nie traktuje go jako walutę w codziennych transakcjach i zwyczajnie się do tego nie nadaje. Nawet w Salvadorze, gdzie jest prawnie uregulowanym środkiem płatniczym, miejscowi nie chcą z niego korzystać.
Przyjmowanie takiej formy płatności jest przyjemne jedynie w momencie, gdy wartość BTC stale rośnie, ale gdy gwałtownie spada to któraś z stron ponosi tego negatywne konsekwencje. Taki brak stabilności nie jest dobry
@Towarzysz_Szmaciak: Bo coś takiego jak rezerwa cząstkowa w przypadku BTC nie istnieje - sam kontrolujesz 100% swoich środków. Kolejna rzecz jako jedyne aktywo na świecie masa nie rośnie względem wartości. Jest zdecentralizowany, anonimowy (do pewnego poziomu) i nie da się go cenzurować. Mi to wystarczy.
@Towarzysz_Szmaciak: Jeżeli powstałaby instytucja posiadająca wystarczające rezerwy to mogłaby kontrolować wartość BTC i go skupować w czasie nadpodaży na rynku i pozbywać się jego rezerw w czasie, gdy jest wzmożony popyt. Niestety, ale jest to pomysł który nigdy się nie zmaterializuje z wielu czynników i po części byłby zaprzeczeniem samej idei Bitcoina.
@Towarzysz_Szmaciak: Pytanie jak określisz czy coś ma wartość i czy można wykorzystać ten zasób w wymianie handlowej jako środek płatniczy.
Obecny system oparty na pieniądzu fidukcyjarnym nie jest idealny, ale premiuje wymianę handlową i wynikający z niej rozwój gospodarczy. Jakie korzyści można osiągnąć zastępując go innymi rozwiązaniami?
@kamil-wasniewski:

Problem z Bitcoinem jest taki, że właściwie nikt nie traktuje go jako walutę w codziennych transakcjach i zwyczajnie się do tego nie nadaje. Nawet w Salvadorze, gdzie jest prawnie uregulowanym środkiem płatniczym, miejscowi nie chcą z niego korzystać.

Przyjmowanie takiej formy płatności jest przyjemne jedynie w momencie, gdy wartość BTC stale rośnie, ale gdy gwałtownie spada to któraś z stron ponosi tego negatywne konsekwencje. Taki brak stabilności nie jest dobry
@Towarzysz_Szmaciak: trochę tak, a trochę nie.
Możesz śledzić ruchy na portfelach, ale nie wiesz, który portfel do kogo należy.
Przykład, który dzieje się obecnie. Ktoś exploitem przy upadku ftx ukradł ogromne ilości ETH z upadającej giełdy. Od kilku dni kombinuje jak je 'wyprać', ale community śledzi każdy ruch jak złodziej na różne sposoby próbując wyjść do fiata. Nadal mu się to nie udało i nikt nie zna personaliów złodzieja.
@Towarzysz_Szmaciak: jak Cię mają zgarnąć za opozycje dla władzy to kupujesz BTC, robisz se tatuaż z zaszyfrowanym private key i #!$%@? do kraju bez ekstradycji.

BTC daje wolność, to takie "kieszonkowe" złoto którego nikt Ci nie może zabrać.
Dodaj jeszcze brak prądu w kraju. I co wtedy?


@kiszczak: to akurat niewielka różnica w porównaniu do oficjalnych pieniędzy, zważywszy że niemal wszyscy korzystają z kart płatniczych, blików, przelewów internetowych i niemal nikt nie ma żadnej albo minimalną ilość gotówki.
Zaś nawet jak ktoś ma jakąś gotówkę, to przy awarii prądu przestaną działać kasy i elo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Towarzysz_Szmaciak: obiektywnie to ponzi: jedyna możliwość zarobienia na bitcoinie to sprzedaź póżniejszemu inwestorowi. System jest tak skonstruowany że alternatywy po prostu nie ma. Nawet załóżmy fałszywie że bitcoin jest użyteczny. Kto dostaje opłaty? Minerzy, a nie posiadacze. Posiadacze nie mają z tego nic.

Widać to dobrze po monero które jest obecnie główną kryptowalutą w darknecie. Kapitalizacja bardzo niska - bo inwestorów mało, a samo użycie do płatności wartości nie daje.

Każde