Wpis z mikrobloga

W ogóle nie mogę uwierzyć w to jaka januszerka się #!$%@? z tym zamówieniem. Nie mam oczywiście jasności co do kosztów poniesionych przez sprzedającego czyli koszty nabycia produktów i prowizji ALE, nakład jaki będzie potrzebny do prostowania tej sprawy i marketing, który będzie musiał wykonać teraz solidną pracę, prawdopodobnie przerośnie ewentualne straty tej akcji. Nie rozumiem tego kompletnie szczególnie, że te perfumy nie były w rażąco niskiej cenie, jak jakotako wyjaśnia.
@Marmite
@uwielbiamnalesniki
@perfumowyswir
@NiedzwiedzBilly
@Mafieusz

InPost wysłał mi dziś już drugą prośbę o uzupełnienie formularza reklamacyjnego. "Zgodnie z Twoją prośbą zareklamowaliśmy paczkę." Problem w tym, że ja żadnej paczki nie reklamowałem. Sprzedający przyznaję, że to on ją zareklamował.
źródło: comment_1668763846xloclmKPnPVczrcB2wo3QY.jpg
@sneakystairs: ta firma zachowuje się fatalnie, rozegrali to bardzo źle z wizerunkowo punktu widzenia, ale nie rozumiem też jednego. Kupujesz przedmiot, którego cena jest ewidentnie za niska, wiesz o tym, sklep wysyła towar, a po dowiedzeniu się o swoim błędzie pisze do Ciebie wiadomość o zwrocie środków i prosi, by nie odbierać przesyłki z paczkomatu. Może mam jakiś dziwny system moralny, ale nawet nie pomyślałbym o tym, by iść tę paczkę
@Mafieusz: mircy twierdzą, że dopóki paczka jest nieodebrana, to nadawca może ją reklamować. Pytanie czy InPost ma bajzel w UI i przewidział tylko reklamację przez odbiorcę, czy rzeczywiście TagoMago robi jakieś machlojki i reklamuje w imieniu klienta.


@Bielecki: Bo dopóki ty nie odbierzesz paczki to właścicielem i osoba odpowiedzialna jest nadawca.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@Pete1: patrząc na ceny 100ml cena nie jest za niska by podejrzewać o błąd cenowy, zresztą byly promocje na 50ml w podobnych cenach. Rozumiem gdyby firma zwyczajnie anulowała zakup (chociaż i tak dałbym negatywa bo to jawne podbijanie pozycjonowania na allegro), ale wtedy kiedy firma sprzedaje produkt który się kończy na allegro, dodaję go jeszcze więcej, wysyła towar i potem mówi że sorry, ale to byl błąd cenowy i masz nie
@okfmale: jeśli mówisz, że cena jednak była realna, a oni mogli wykorzystać ten zabieg do podbicia pozycji aukcji, to niech się gonią. Ale ogólnie wydaje mi się, że ludzie w takich sytuacjach często nie wykazują się minimum wyrozumiałości.
@sneakystairs: w sumie sam sprzedaje na Allegro jako firma a nie wiedziałem, że mają takie procedury przy błędach cenowych tylko ja maluczki jestem a może im większa prowizja jest płacona co miesiąc tym łatwiej można dymać klientów rękami Allegro.

Mam nadzieję, że ktoś ich solidnie dojedzie w sądzie bo jeszcze bym zrozumiał jakby to było wystawione w jakiejś śmiesznej cenie ale to wyglądało na ewidentną promocje i okazję zwłaszcza dla ludzi
a po dowiedzeniu się o swoim błędzie pisze do Ciebie wiadomość o zwrocie środków i prosi, by nie odbierać przesyłki z paczkomatu. Może mam jakiś dziwny system moralny, ale nawet nie pomyślałbym o tym, by iść tę paczkę odebrać.


@Pete1: przeczytaj ten czat jeszcze raz. Ktoś odebrał paczkę na dzień przed otrzymaniem zwrotu.
Mam nadzieję, że ktoś ich solidnie dojedzie w sądzie


@imargam_2137: nikt ich nie dojedzie w sądzie, za niskie kwoty. Najwięcej co można zrobić, gdyby ktoś był bardzo zdeterminowany, to zgłaszać to po rozmaitych UOKiKach, UODO, prokuraturach i tak dalej, z nadzieją że ewentualne postępowania i czas stracony przez przedsiębiorcę na tłumaczenia i dyskusje z urzędami wynagrodzi na serduszku nerwy powstałe w tej akcji ;)
@imargam_2137: @sneakystairs: zgodnie z prawem pocztowym do reklamacji uprawniony jest nadawca lub odbiorca, o ile nadawca przeniesie swoje prawa na niego. czyli generalnie dopóki nie odbierzesz paczki, to nadawca jest za nią odpowiedzialny i może robić co chce. natomiast jeżeli jest uszkodzona itp itd to nadawca może ci dać prawo do bujania się np. z przewoźnikiem.
@SerTrapistow: Może i tak ale jak już jeden Mireczek (jak @rabarbarowyStraznik napisał, sama utrata SS badge sprawiła, że są w plecy, dodatkowo napewno ktoś musi teraz odpisywać na wiadomości niezadowolonych klientów i wyjaśniać całą tę akcję (ja wiem że w Polsce jest podejście, że jak się kogoś zatrudnia to jego praca/dodatkowa praca jest „darmowa” ale tak #!$%@? nie jest).