Wpis z mikrobloga

@Scarface83: u mnie to bez wątpienia genetyczne i wrodzone. Mama mówi, że w brzuchu byłem dziwnie spokojny, a gdy się rodziłem, to w ogóle nie płakałem. Obawiała się nawet, że coś jest nie tak i czy aby na pewno żyję, tym bardziej że wcześniejszą ciążę straciła wskutek poronienia. Dopiero po przebudzeniu się (mama miała cesarkę z przyczyn zdrowotnych; utrata poprzedniej ciąży, do tego mam grupę krwi ARh+, a ona ARh-)
  • Odpowiedz