Wpis z mikrobloga

@Kafau: w sumie to nie pamiętam jak to bylo za moich czasów, bo od egzaminu minęło ponad dwadzieścia lat. Jeśli dobrze pamiętam to po uwaleniu matury można było ponownie podejść za rok a przypadku kolejnej porażki zostawały szkoły wieczorowe na podbudowie liceum. W ten sposób znajomi po zawodówkach robili matury.