Wpis z mikrobloga

Wieczna beka ze spadkowiczów. Jak pisałem po pierwszych 2óch podwyżkach wiboru, ze to zwiastuje nie tylko problem kredytobiorców, ale fakt, ze wynajem #!$%@? poza skalę i to nie jest tak, ze u nas ceny nieruchomości spadną, a reszta gospodarki będzie ideolo - to była tylko beczka, albo klasyczny gambit argumentów, czyli 'xDDDD". Prawda jest taka, ze u nas budowlanka to niemalze barometr sytuacji gospodarczej.

Podwyżek mieliśmy 10, po drodze globalną pandemię, zdarzającą się raz na...sto lat? Pełno skalową wojnę u sąsiada, inflacja pod 20%, ceny energii do x5 - a nieruchomości dalej się trzymają, a w dodatku wynajem tez #!$%@?ło.

Deweloperzy nie rozpoczynają nowych inwestycji, te które mają gdzie mogą sobie przeciągają - ale tak, już zaraz będą je rozdawać za darmo :)

Niestety, wiem, ze to boli, ale.... jesli nie stać Cie było na mieszkanie w okresie ostatnich 10 lat, względnej hossy gospodarczej, niskiego bezrobocia, tym bardziej nie kupisz go za rok czy dwa, nawet jesli ceny spadną o 10-15%.

Na koniec zajebiście się cieszę, że nie czytałem za długo tych głupot o spadkach i własne m kupiłem pod koniec 2018.
Kredytu zostało już tylko 145k.... może jak faktycznie ceny spadną, to sobie kupie 2gie :)

Z fartem.

#nieruchomosci #kredythipoteczny
  • 18
@maryjuszpitagoras: Ale co ten screen obrazuje? bo jak rozumiem, ma mi pokazać ze to gorsze niz wynajem?
Jesli to rata za ~50-55m gdzies w wiekszym miescie, to wynajem jest i tak droższy - to raz.

Dwa, jesli chodzi, o rate odsetkową, to teraz jest nieracjonalnie wysoka, ale wczesniej byla bardzo niska - a w ciągu 10 nastepnych lat, zdąży spaść i wzrosnąć ponowanie. Tylko pytanie - jak przelewasz Januszowi 3k to
@BornInSmokes: łatwo mówić jak się kupiło w 18 wtedy jeszcze było znośnie. Ciekawe co byś powiedział gdybyś kupił np w 2021. Też patrząc po kwocie do spłaty to chyba coś małego brałeś albo na totalnym zadupiu albo kredytowałeś tylko marny procent więc jesteś w zupełnie innej sytuacji niż większość ludzi. Spadek cen nieruchomości to już fakt, na cenach ofertowych może jeszcze tak nie widać ale na transakcyjnych już tak. Do tego
@BornInSmokes chce Ci tylko pokazać, że kredyt kredytowi nie równy. Kredyty dostali też ludzie młodzi, których na rynku w 2018 nie było na rynku pracy więc nie mogli wcześniej kupić. Przez naglowki taniej nie będzie pakowali się w kredo bez stabilizacji pracy pompując ceny materiałów i innych nieruchomości. Dlatego też kredyciarze sami sobie nakręcili spirale. Postawiłeś na czerwone i ruletka się kręci. Za parę lat okaże się czy to była dobra decyzja.
@maryjuszpitagoras:

Nic nikomu nie radzę. Jak ktoś się pchał w kredyt bez opamiętania, ponad stan, jego problem. Ja mowie o narracji tutaj, ktora mowi od dobrych 7-8 lat odkąd czytuje wykop, ze to jest ten rok, to juz koniec bańki i broń Boże kredyt bo zaraz będą spadki 50%....

Kredyt jest dla ludzi i uważam, że jak już chcesz powyżej kawalerki, kredyt > wynajem prawie zawsze, jeśli masz coś w głowie,
@BornInSmokes zgadzam się że wszystkim co teraz napisałeś. Tak też powinno się podchodzić do kredytów i nie mam nic tego. Problemem jest to, że ludzie z głową biorący kredyt tekstami w stylu: tylko głupiec nie bierze kredytu powoduje, że prości ludzie biorą to do siebie i uważają, że skoro inni wzięli to ja też dam radę, bez fundamentów, bez podstaw, bez zabezpieczeń - na hura. To powoduje bańkę i obrywają za to
@BornInSmokes: Sprawdziłem na szybko dane z NBP, GUS oraz ZUS dotyczące średniej ceny m2 w Warszawie na rynku pierwotnym(ceny ofertowe), średnie wynagrodzenie brutto oraz inflacje w przedziale 2006-2022. NBP publikuje dane z rynku nieruchomości kwartalnie, więc dla uproszczenia przypisałem taką samą pensję brutto z danego roku dla wszystkich kwartałów tego roku. Wynik są następujące: W 2018 przeciętne wynagrodzenie(zielona linia) pozwalało kupić największy procent metra kwadratowego, potem nastąpił spadek. Biorąc pod uwagę
samolubnygen - @BornInSmokes: Sprawdziłem na szybko dane z NBP, GUS oraz ZUS dotycząc...

źródło: comment_1667324233rPVdxuCRRpXMYTd8AcRsmU.jpg

Pobierz
@BornInSmokes: Apropo ostatniego fragmentu - właśnie to jest zajebiste ze ludzie myślą ze
a) rynek nieruchomości jebnie
b) st00pki hehe #!$%@?
c) świat zacznie płonąć
Ale ich sytuacja się nie zmieni oni są odporni na kryzys i poprostu kupią sobie mieszkanie. Za gotówkę bo wiadomo maja jej dużo (ale jednocześnie nie trzymają gotówki bo inflacja i są inwestorami), lub akurat oni dostaną kredyt (tylko w sytuacji gdy ceny spadną to napewno
inflacja pod 20%


@BornInSmokes: z jednej strony zawsze rozwalają mnie takie zjeby co piszą, ze inflacja jest 20% ale mieszkania nie tanieją. Otóż jeżeli nie drożeją o 20% to de facto tanieją. Ciekawe czy jakby była hiperinflacja a ceny mieszkań stały w miejscu, drożały o kilka procent to tez by tak gadali.

Ale w sumie bardziej mnie rozwalają zjeby, co się chełpią, że kupili jak kredyt był tani. No rzeczywiście, bogacicie
@LifeReboot: Problem z twoim rozumowaniem jest taki, że w tym równaniu jesteś na straconej pozycji. Jeśli mieszkanie kosztowało 500k w tamtym roku, a w tym dalej kosztuje 500k, a inflacja jest 20% - to oczywiście te 500k jest mniej warte niż rok temu, ale w praktyce to twoja siła nabywcza spadła i twoje oszczędności i twoja pensja straciła 20% wartości a cena dobra na które patrzysz jest taka sama - czy
@LifeReboot: bogacicie się kosztem najbiedniejszych xDDDD
Typie nie różnisz się w tym momencie od starej baby głosującej na PiS. Zreszta to najbiedniejsi wybrali rząd który #!$%@? złotówkę. Nikt nic nie robi tylko patrzy jak swoim kredytem zmniejszyć poziom życia biednej polskiej rodziny xD
Ale wy sobie spraliście mózgi i nakręciliście chochoła. No ale wiadomo najlepiej wszystkich wokoło obwiniać