Wpis z mikrobloga

Ciekawa jestem jakby moje życie wyglądało gdybym urodziła się w naprawdę takiej wspólnotowej rodzinie katolickiej, z gromadką rodzeństwa. Obserwuje takie rodziny na instagramie i mam wrażenie, że oni mają tam tyle sił aby wychowywać dzieci, oddać się na służbę Bogu. W swojej rodzinie, tej bliższej czy dalszej nie ma żadnej wielodzietnej rodziny prawie, prawie nikt nie należy do wspólnot, najbliższa rodzina poza rodzicami to raczej ludzie mało lub niewierzący. Nie jest to oczywiscie złe, ale brakuje wspólnoty doświadczeń. I mi brakuje normalnego, katolickiego wychowania, bo poza niedzielna msza bywało życie sobie wiara sobie ( ͡° ʖ̯ ͡°) . Zwłaszcza ze nie mam nawet rodzeństwa. Sama chciałabym potencjalne dzieci wychować w ukorzenieniu o wartości. #zalesie #katolicyzm #rodzina #dzieci #logikarozowychpaskow
  • 22
  • Odpowiedz
  • 5
I tego się trzymaj, życzę ci kochającego męża i gromadki dzieci. Ewidentnie czujesz do tego powołanie, a rodzinny background wcale nas nie musi definiować. Powodzenia !
  • Odpowiedz
@ciemnienie: Mam wrażenie, że tam gdzie wiara w Boga jest żywa, tam jest więcej szczescia. U mnie wychowanie było bardzo trudne, źle wspominam dzieciństwo, mam wrażenie ze katolickie zasady byłyby w stanie cokolwiek uporządkować. A tak żyłam w wiecznym strachu o jutro.
  • Odpowiedz
@tesknilam_: widzisz tylko to co chcesz widzieć ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Mam 2 rodzeństwa, moja mama miała 3 siostry z czego każda też miała po 3 dzieciaki nie mieszkaliśmy daleko od siebie i odwiedziny tak po drodze były częste a na święta czy urodziny babci czy dziadka wbijali wszyscy.

Stół jak na weselu bo i po 30 a więcej osób bywało, najlepsze że jakoś religijni to byli
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@tesknilam_: oj byłem z laską z wielodzietnej katolickiej rodziny, takiej patrologii w rodzinie to nigdy nie widziałem. Zero kontaktu z dziećmi, córki sypiące się od 17r życia, a rodzice żyjący w przeświadczeniu, że trzymają do ślubu. Dragi, samookaleczenia. Jednym słowem festiwal #!$%@? i chipokryzji podlany fanatyzmem i udawaniem, że inny świat nie istnieje. Nie mówiąc o rodzinnych modlitwach na mcdonald przed posiłkiem gdy dzieci paliły się ze wstydu. Religia niczego nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@tesknilam_: smuta w #!$%@?, a ciężko wszystkie patologie jakie tam panowały opisać w jednym wpisie. Efekt taki, że jak się dzieciaki po kolei wyprowadzają to nie chcą już mieć kontaktu ze starymi za przymusowe wbijanie religii do głowy i całe w tym zacietrzewienie
  • Odpowiedz
@tesknilam_: Ja mam bardzo wierzących rodziców. I mimo to moje dzieciństwo nie było z tego powodu szczęśliwe. Zmuszanie do chodzenia do kościoła i ciągły strach przed grzechem. Mam ciągły żal do rodziców że zmuszali mnie do brania udziału w tej szopce
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Natna213: o tak. I jeszcze zawierzanie wszystkiego bogu... Dobrze się uczyłam? To łaska a nie moja zasługa. Więc powinnam się więcej modlić xD siostra się źle uczyła bo miała wywalone? Mam się o nią modlić xD ojczym pije i bije? Tu się trzeba modlić xD w domu ostatnia kasa leci na alko? Trzeba dać na mszę i się modlić. Zero poczucia konsekwencji, docenienia starań, poczucia że nasze życie zależy też od
  • Odpowiedz
Nie jest to oczywiscie złe, ale brakuje wspólnoty doświadczeń. I mi brakuje normalnego, katolickiego wychowania, bo poza niedzielna msza bywało życie sobie wiara sobie ( ͡° ʖ̯ ͡°) . Zwłaszcza ze nie mam nawet rodzeństwa. Sama chciałabym potencjalne dzieci wychować w ukorzenieniu o wartości


@tesknilam_:
Można to na "nowo" odbudować i rozpocząć nowe wzorce nawet jak takich nie miało się w domu.
Choć jest to trudne bo
  • Odpowiedz
@LaurenceFass:

Tam jest zachowany rdzeń wiary katolickiej, a bez tego nie da się (statystycznie).


Ktoś tu nie do końca rozumie jak działa statystyka. Spora część tradsów nie dlatego jest bardziej religijna, że chodzi na mszę trydencką, ale chodzi na mszę trydencką ponieważ jest bardziej religijna. Do tego Stany to nieco inny świat, gdzie się kwestie religijne i polityczne nieco inaczej nakładają niż w Polsce. Zwłaszcza, że przy szermowaniu tego rodzaju wskaźnikami
  • Odpowiedz
Spora część tradsów nie dlatego jest bardziej religijna, że chodzi na mszę trydencką, ale chodzi na mszę trydencką ponieważ jest bardziej religijna.


@Ignacy_Patzer:
W obu przypadkach się nie zgodzę.
Po pierwsze nie chodziło o religijność tylko duże rodziny. I to wynika stricte z tego, że w rdzennym katolicyzmie przekazywane są podstawowe nakazy. Cytując:
"Jedynie 2 proc. uczestników Mszy trydenckiej akceptuje antykoncepcję, podczas gdy aż 89 proc. uczęszczających na Mszę Świętą sprawowaną
  • Odpowiedz
@Ishvarta: to jest też hit dla mnie, moja córka urodziła się z obniżonym napięciem mięśniowym, od 3 miesiaca życia była rehabilitowana, ćwiczyła ze świetną fizjoterapeutką i ze mną w domu po kilka razy dziennie. Co powiedziała moja teściowa kiedy córka zaczęła chodzić? "Boziulka ją na nogi postawiła" xD
  • Odpowiedz