Wpis z mikrobloga

@Gwendeith dlaczegoś biedny? Boś głupi. Dlaczegoś głupi? Boś biedny. Zależność potwierdzona naukowo i ilość godzin spędzonych w pracy nie ma tu żadnego znaczenia. Jak ktoś się urodził w bogatej rodzinie to jest obyty z pieniędzmi od urodzenia, ma dobre wykształcenie i pracuje na dobrze płatnym stanowisku więc pracując dużo zarabia dużo a biedak nie potrafi obracać pieniędzmi, wydaje większość środków na życie a nie inwestycje, nie ma dobrego wykształcenia a praca którą
@emilio-cosso te podatki mają z założenia wyrównywać szansę a faktycznie ściągają cię w dół nie dając nic tym na dole. Może kiedyś wymyślimy system w którym wszyscy będą mieli równy start ale to pieśń przyszłości bo rozbija się o genetykę a ta jest obecnie na cenzurowanym. Wyobraź sobie ingerencję genetyczną na poziomie płodu dzięki której wszyscy rodzą się z równie wysokim IQ i są pozbawieni wad. Wtedy wystarczy odpowiednia edukacja i system
@emilio-cosso: @Afrobiker:
Główny problem z podatkami jest taki, że najbogatsi przed nimi uciekają, więc są de facto barierą by zdolni i pracowicii ludzie z klasy średniej nie zaszli za daleko

biedak nie potrafi obracać pieniędzmi, wydaje większość środków na życie

No kurna straszna rzecz, że ludzie chcą mieć jedzenie w lodówce i dach nad głową. Jakie to roszczeniowe i krótkowzroczne. Ja #!$%@?ę.
@RaghNaarRoog otóż to. Podatki to zawsze bat na klasę średnią. Bogaci mają dość środków i możliwości by optymalizować swoje podatki a biedni ciągle chcą ich zwiększenia bo myślą że ciągną tych bogatych w dół skracając dystans a klasa średnia stoi między młotem a kowadłem i nie jest w stanie zdobyć poparcia u żadnej z tych grup ¯_(ツ)_/¯ Biedak nie potrafi obracać pieniądzmi bo wszystko mu idzie na utrzymanie. To nie ujma a
Podatki to zawsze bat na klasę średnią. Bogaci mają dość środków i możliwości by optymalizować swoje podatki a biedni ciągle chcą ich zwiększenia bo myślą że ciągną tych bogatych w dół skracając dystans


@Afrobiker: a koniec końców koszty tych podatków ponosi klasa niższa, bo to oni są konsumentami towarów i usług od klasy średniej, których ceny zostały wzbogacone o wysokie podatki.
@Gwendeith w Polsce tak to właśnie wygląda a dodatkowo jeszcze mamy inflację która też najbardziej uderza w najniższą klasę. Najbardziej zdrożała żywność i rachunki więc inaczej odczuwa ją człowiek który na te cele przeznacza 1% dochodów (krezusi) 10% dochodów (klasa średnia) i 90% dochodów (klasa najniższa). Taka metoda walki z krezusami jest przeciw skuteczna ()
Biedak nie potrafi obracać pieniądzmi bo wszystko mu idzie na utrzymanie.


@Afrobiker:
No ok, te słowa można było rozumieć też, że rzucają pieniędzmi nierozsądnie.

Bycie biednym jest często droższe - bogaci kupują mieszkanie i płacą raty mniejsze niż wynajmujący takie samo mieszkanie płacą za wynajem. Mogą kupić porządny samochód na lata, a nie gruz co trzeba non stop łatać. Itp itd.

Problemem rzeczywiście nie jest wysokość podatków, ale ściągalność od bogatych
@RaghNaarRoog rzucają nimi nierozsądnie bo nie mają doświadczenia a nie mają go bo nie mieli szansy by go zdobyć. Jak dasz milion złotych osobie biednej to wyda je na dobra które w jego mniemaniu podniosą jego status ( samochód, elektronika, nieruchomość) a jak dasz te same pieniądze osobie bogatej która już to wszystko ma to je zainwestuje pomnażając majątek. W efekcie osoba biedna po 5 latach będzie otoczona dobrami generującymi koszt a
@RaghNaarRoog lata temu oglądałem dokument o polskich "milionerach" którzy wygrali w lotto. Nie mogę go namierzyć w sieci więc nie podrzucę ale jedno mnie tam uderzyło. Żadna z osób po latach bodajże 8 czy 10 nie była bogata. Dwóch bohaterów żyło sobie spokojnie mając dom i samochód a reszta była pod kreską borykając się z długami a przecież dostali szansę od życia i mocny zastrzyk gotówki ¯_(ツ)_/¯