Wpis z mikrobloga

Jaki jest sens mieszkania w dużych miastach jako typowy szarak? Ja ze średnią krajową ledwo daje radę w #wroclaw, 2900 idzie na sam wynajem mieszkania. Od dwóch lata tak siedzę, i tak nikogo stąd nie znam, w zasadzie jedyny sposób w jaki "korzystam" z faktu że tu mieszkam to, pasja do rowerowych wycieczek (ścieżki są bardzo dobre). Próbowałem wychodzić na jakieś wydarzenia z eventow z fb, ale tak naprawdę w większości to mega lipa. Nie rozumiem co ludzie widzą w tych większych miastach. Wiecznie płacisz coraz więcej, coraz to nowych opłat, i tak naprawdę nic tego nie masz. Bogaci, czy generalnie ludzie mający wybór raczej wolą mieć własny dom, niż siedzieć w kawalerce.. Ciekawe dlaczego #przegryw
  • 18
@mirek3838838:

Jak nie korzystasz z atrakcji dużego miasta, to miej tylko pretensje do siebie. Nawet taka głupia rzecz jak jakieś lepsze kino z fajnymi efektami masz dostępne tylko w dużych miastach. Do tego co chwilę jakieś imprezy, koncerty, festiwale piwa itd.

Dodatkowo w dużym mieście jesteś anonimowy i każdy ma w nosie kim jesteś, jak się ubierasz i co robisz.

No i co najważniejszy o wiele większy potencjał na rozwój, a
@Murasame: serio uważasz że warto przepłacać i mieszkać w jakiejś klatce 25mk żeby mieć w pobliżu kino xD? I oglądać jakieś gówno typu she hulk za 50zl xD? Wiesz, do kina można dojechać pociągiem czy samochodem, wątpię że kierowanie się kryterium bliskości takich "atrakcji" przy wyborze miejsca zamieszkania ma sens.

Mówisz o rozwoju, chodzi ci o możliwości znalezienia lepszej pracy?
@Murasame: Chciałem dopytać o jakieś nieoczywiste zalety fenomenu dużych miast.

Co do typowego argumentu o bliskim dystansie do "fajnych miejsc" (Ty przywołałeś kino), jest to taka sama sytuacja jak z kręglami, barami, restauracjami itp. Raz że personalnie uważam te opcje za nudne i słabe, dwa nawet gdybym lubił korzystać z takich atrakcji, to i tak znacznie większy sens ekonomicznie ma po prostu dojechać w weekend do kina, niż płacić horrendalne ceny
@mirek3838838:

Raz że personalnie uważam te opcje za nudne i słabe


Dlatego ja nie zamierzam Cię do niczego przekonywać. Gdybyś lubił duże miasto, to sam byś te zalety zauważył.

dojechać w weekend do kina


Aż mi się uśmiech na twarzy pojawił, bo dużo dojeżdżałem przez całe życie studenckie i szkolne. Wygląda to tak, że jadę pociągiem 40 min o ile się nie spóźni, piję parę piwek z kolegami i szybko spadam,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
.

@mirek3838838: piszesz o jakimś jednorazowym przyjechaniu do kina w weekend ale to nie o to chodzi, z tego co czytam to faktycznie miasto nie jest dla ciebie i myślę że odnalazł byś się nawet na jakiejś wiosce gdyby był ładny asfalt by jeździć rowerem i szybki stabilny internet do pracy

ale niektórzy naprawdę korzystają z atrakcji dużego miasta i to codziennie. nie bardzo widzę dojeżdżać co dwa dni np 30km
@Kic3k: Co do sklepów to wręcz paradoks bo kiedyś, mieszkając na wrocławskim śródmieściu, w pobliżu Wyspy Słodowej, czyli w ścisłym centrum, miałem do wyboru praktycznie same sklepy typu "Biedronka Mini" i żabki. Taka "świetna lokalizacji" a korzystałem z paczkomatu 10x częściej niż w kiedyś, siedząc sobie w Polsce powiatowej. Teraz mieszkam na obrzeżach Wrocławia i chociaż mam normalnego Lidla. Im dalej miasta tym lepiej się żyje, jeżeli chodzi o takie praktyczne,
@mirek3838838 nikt mówiąc ogólnie o mieszkaniu w dużym mieście nie ma na myśli ścisłego centrum, a ogólnie całe miasto

jeśli chodzi o zakupy to wiadomo że dużo lepiej robić je przez internet i iść do paczkomatu, mi chodziło bardziej o coś w stylu nagłej potrzeby np sklepy budowlane, czy elektroniczne itp. czego na próżno szukać na wioskach

"świetna lokalizacja" jest zależna od potrzeb, nie jeden by się dał pokroić za fajne mieszkanie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@mirek3838838: jak masz z kim wychodzić "na miasto", czyli masz znajomych i jednego dnia wieczorem idziesz z kumplem na piwo do baru, innego z koleżanką na kręgle a trzeciego na siłownię i saunę z kolejnym kumplem, to takie atrakcje mają sens. Jak sam chcesz sobie pojechać raz w tygodniu odwiedzić kino, teatr, czy inne atrakcje, to lepiej finansowo Ci mieszkać poza miastem oczywiście. Kwestia stylu życia. Nie mówiąc o kolejnych etapach