Wpis z mikrobloga

#!$%@?, zastanawia mnie jedna rzecz. Czy gdybym urodził się te 20 parę lat temu nie w Polsce, a w jakimś ruskim Krasnodupsku, w rodzinie gdzie matka #!$%@?ła w kołchozie przy dojeniu krów i byków, a ojciec przez całe życie, na przemian z odkręcaniem flaszki, dokręcał jedną śrubę w silniku traktorów w państwowej fabryce traktorów, która klepała ten sam model od czasu ZSRR i wujka Stalina. I matka, myśląc że przyszła sąsiadka pielęgniarka z lokalnego szpitala na pogaduchy, otworzyła drzwi, a to dwie panie z lokalnej szkoły które po godzinach uczenia hymnu, algebry i wzoru na objętość butelki, przyszły z pismem z wojenkomatu że ja Anon Przegryvenko zostałem zmobilizowany do drugiej armii trzeciego świata i już następnego dnia mam z tym pisemkiem i wyposażony w sprzęt (który sam sobie kupię) i zapas alkoholu stawić pod lokalnym punktem mobilizacyjnym. Czy jako wychowany w ruskim mirze, z wpojoną mi miłością do Wielkiej Rosji, Wielkiego Wodza Wołodii, Wielkiej Krasnej Armii poszedłbym zabijać ukraińskich nazistów? Czy bezrefleksyjnie wsiadłbym do autobusu jadącego bezpośrednio na front? Czy otrzymując zardzewiały karabin przyjąłbym go z uśmiechem, a może rżnął nim w bruk (nie no, to rosja, więc w błoto) ulicy? Czy nie miałbym żadnych wątpliwości że ta kilkudniowa operacja wojskowa trwająca już ponad pół roku nie ma żadnego, poza przelewem krwi sensu? I czy nie bałbym się że jestem tylko mięsem armatnim w rękach polityków grających w swoją chorą grę? Ciekawe czy poszedłbym jak zwierzę na rzeź, czy miałbym odrobinę buntowniczej myśli by przeciwstawić się instynktowi stadnemu takich Anonóv zmobilizowanych do woja jak ja? Nie no #!$%@? to jasne że dałbym się zmogilizować i z gromkim URRRAAAAA na ustach moich i innych Anonóv ruszył na wroga, ale do pierwszego ostrzału. W końcu jestem ruskim z Krasnodupska!

#rosja #ukraina #wojna
rozdartapyta - #!$%@?, zastanawia mnie jedna rzecz. Czy gdybym urodził się te 20 parę...

źródło: comment_1666303426zydRdGHh9DSQKgfV9fC3Fk.jpg

Pobierz
  • 18
Czy jako wychowany w ruskim mirze, z wpojoną mi miłością do Wielkiej Rosji, Wielkiego Wodza Wołodii, Wielkiej Krasnej Armii poszedłbym zabijać ukraińskich nazistów? Czy bezrefleksyjnie wsiadłbym do autobusu jadącego bezpośrednio na front?


@rozdartapyta: na lajcie.
@rozdartapyta: a czy masz tu i teraz jakieś poglądy, które są przeciwko mainstreamowi, większości ludzi, przeciwko temu co mówi otoczenie?

I ważniejsze czy kiedykolwiek zaryzykowałeś coś, nawet społęczny ostracyzm i te poglądy wyraziłeś?

Jeżeli na pierwsze pytanie odpowiedziałeś tak, a drugie nie, to byś jechał na front cały posrany i pełen wątpliwości. Jeżeli na oba nie to jechałbyś na front - a w III Rzeszy popierał Hitlera.
#!$%@?, zastanawia mnie jedna rzecz. Czy gdybym urodził się te 20 parę lat temu nie w Polsce, a w jakimś ruskim Krasnodupsku,


@rozdartapyta: z dużym prawdopodobieństwem byś atakował z okrzykiem Uraaa, przekonany przez politruka.
Rodzina, środowisko, wychowanie, to jest to, co kształtuje twoje zachowanie, poglądy. Jeśli urodzisz się w Polsce, z dużym prawdopodobieństwem będziesz ochrzczony, będziesz popierał demokrację i wierzył w to, że u nas jest lepiej niż w Rosji.
prawda jest taka, że w takich okolicznościach zrobiliby to samo, co Rosjanie pakujący cztery litery do autobusu w jedną stronę. Nic.


@miekki_am: dlatego wcale się nie cieszę jak widzę jakaś chora radość pod filmikami jak jakiś pocisk wysadza ruskich w ciężarówce. Przecież to w większości takie właśnie Anonovy Przegryvenko które jedyne czym zawiniły to tym, że urodziły się w Rosji.