Wpis z mikrobloga

Kumpel na informatyce miał projekt z testem Turinga i w ramach zaległej przysługi postanowiłem mu pomóc jako gość zgadujący, czy pisze z człowiekiem, czy sztuczną inteligencją. Siadam przed ekranem, wiadomo, drobna próba na rozpoczęcie i piszę na poważnie. Pierwszy przykład taki trochę sztywny, więc zaznaczam, że program, drugi normalny, człowiek, a trzeci to Wielka Encyklopedia Radziecka określa profesjonalnym terminem "#!$%@?". Staram się, a na czacie tylko takie:
- czeeeść
- tak
- XDDD
- nie
- okej
- nooo
- hahaha
- nwm
- hihi
I tak w kółko Macieju. Kończę, wychodzę i mówię kumplowi, że chyba się z #!$%@? na łby pozamieniał, bo tak prymitywnej sztucznej inteligencji to ja w życiu nie widziałem. On na mnie patrzy, pyta, o której mówię, odpowiadam, a na to typ obok zaczyna się śmiać. Pytamy, otwiera drzwi do drugiego pokoju, a tam siedzi Polka i odpisuje na moje pytania na Tinderze.

#heheszki #tinder
  • 5
  • Odpowiedz
@Bogaty_grubas: miałem kiedyś takiego bota. D00psko 12/10 aż żałuję że nie uwieczniłem. Relacja na 2 godziny drogi odległości. Cokolwiek nie zagadałem to #!$%@? jak do bota. Z tego tytułu uznałem że bez sensu jest się spotykać bo nie mamy o czym gadać, nie mam komu opowiedzieć swojego dnia itd. Normalna osoba na pytanie -co tam? odpowie co się dzisiaj u niej śmiesznego #!$%@?ło. A ona tylko że jest w pracy,
  • Odpowiedz