Wpis z mikrobloga

Czy zgadzasz się z następującymi stwierdzeniami:

1. Samotność to zawsze wybór. Jeśli ktoś czuje, że totalnie nie pasuje pod wieloma różnymi względami i przez swoją inność nie może znaleźć "swoich" ludzi, z którymi mógłby się dogadać, to to jego problem, że jest zbyt odmienny i nie może znaleźć swojego miejsca. Zawsze może przecież się dostosować do ogółu.

2. Zawsze lub prawie zawsze, jeśli jest się innym (pod względem poglądów, podejścia do różnych rzeczy itp), lepiej jest dostosować się do większości, niż żyć ciągle lub przez większość życia mając ubogie życie towarzyskie, bądź być całkowicie samotnym.
#ankieta #pytanie #relacje #ludzie #przyjazn #milosc #samotnosc #rozkminy

Zgadzacie się?

  • 1. Tak 2. Tak 3.7% (2)
  • 1. Tak 2. Nie 18.5% (10)
  • 1. Nie 2. Tak 16.7% (9)
  • 1. Nie 2. Nie 61.1% (33)

Oddanych głosów: 54

  • 10
@viciu03: Zawsze się można na tyle dostosować, zmienić się, że znajdziesz kogoś czy to do związku, znajomości czy przyjaźni. Czy lepiej to zrobić, niż być samotny? To już pytanie o własny komfort życia z pewnym kompromisem światopoglądowym, hierarchii wartości, wiary itp. Jedni nie będą mieli z tym problemu, bo potrzeba socjalizacji będzie wyższa, niż przywiązanie do pewnych wartości, a dla innych kwestia socjalizacji nie będzie na tyle istotna, by zmieniać swoje
@viciu03: 1. Nie, różne rzeczy mogą człowieka na samotność skazać i nie ma na to wpływu.
2. W sumie dałem tak, ale zależy to od poziomu tego dostosowania. Raczej się powinny znaleźć osoby dla których nie trzeba się radykalnie zmieniać.
@viciu03: 1. skoro pedofile potrafią tworzyć społeczności to co sprawia, że ten konkretny człowiek jest aż tak odmienny od innych?
2. i znów; o jak bardzo różnych poglądach tu mówimy, że nie da się żyć w grupie?
różne rzeczy mogą człowieka na samotność skazać i nie ma na to wpływu.


@RobieZdrowaZupke: Jedyne co cię może skazać na samotność i nie masz na to wpływu, to sąd na wyrok w izolatce XD

Ludzie się poznają/zaprzyjaźniają/pobierają w więzieniach, na odległość z dwóch różnych końców świata, chorzy na różne dziwne choroby, z zespołem Downa, uzależnieni, z depresją, introwertycy, ekstrawertycy, niepełnosprawni we wszelkich konfiguracjach itp itd, wymieniać można by w nieskończoność, bo
@sphinxxx: Ja chcę mieć przynajmniej jakichś znajomych i nie potrafię ich znaleźć. Chodzę na studia, byłem na różnych kółkach, terapie, psychiatra, itd. i nic z tego nie wyszło. Nie mam social skillów przez to, że kiedyś miałem lęki społeczne w dzieciństwie, a w wieku 21 lat nauka tego od zera praktycznie jest niemożliwa. Powiedz mi gdzie ja tu jestem leniem i gdzie moja wina i co mógłbym zrobić by to zmienić.
@Kamilo67: skąd takie przeświadczenie, że jest niemożliwa? Bo próbowałeś parę razy i się nie udało? Pewnie jak bym zaczynał się uczyć fizyki kwantowej, to też bym powiedział, że to w żadnym wieku jest praktycznie niemożliwe, ale dobrze wiemy, że tak nie jest, bo czy umiejętności miękkie czy twarde, to zawsze jest coś, czego da się nauczyć. Jedni mają łatwiej, inni ciężej, ale w żadnym wypadku to nie jest niemożliwe. Wiadomo, że
@sphinxxx: Jakie parę razy? Całe życie z tym się męczę. Nie wiem ile jeszcze lat cierpień muszę znieść, żeby to nie było "szybkie, łatwe i przyjemne". Próbowałem w różnych miejscach jak mówisz i nie wiem zupełnie jak z tego ludzie wychodzą, bo ja wcale. Taka fizyka kwantowa wydaje się łatwiejsza, bo nawet największemu idiocie wytłumaczy się największe podstawy fizyki i matematyki, a tutaj już nie. Chciałbym myśleć, że 21 lat to