Wpis z mikrobloga

  • 1
@pavulonowa nie mam chorej tarczycy, ale wydaje mi się że wrzucanie wszystkich przypadków do jednego wora to spora ignorancja.
To identyczne jak stwierdzenie które tutaj widziałem, że ludzie mają popsute zęby bo nie chodzą do dentysty.
Na dentystę rocznie wydaje kilka tys a i tak zawsze coś jest do roboty. Mój ojciec ma tak samo i pewnie mój syn też się sporo w fotelu nasiedzi
  • Odpowiedz
@Ko_Otu:

Na dentystę rocznie wydaje kilka tys a i tak zawsze coś jest do roboty. Mój ojciec ma tak samo i pewnie mój syn też się sporo w fotelu nasiedzi

wniosek: coś z tym robisz. To nie jest tak, że tarczycę się zostawia samej sobie. Hashimoto here, TSH w normie na lewotyroksynie, waga w normie, nie śpię cały dzień i nie wrzeszczę na wszystkich, co się tak wszędzie radośnie usprawiedliwia tarczycą
  • Odpowiedz
@tbhilt: Co do nadwagi ludzi ( ogólnie, nie tylko kobiet) jest kilka rzeczy na które oni nie mają wpływu, ale istotnie utrudniaja one walkę z tą chorobą. Największym utrudnieniem jest wchodzenie z nadwagą w doroslość, którą otrzymalo sie już w domu. Nie tylko z genetycznych predyspozycji swoich rodziców, ale z nawyków żywieniowych. Ci młodzi ludzie muszą nadrabiać kilkanaście lat fatalnej diety, serwowanej najcześciej przez matki. I tak, besztanie ludzi od "
  • Odpowiedz
  • 0
@kasiknocheinmal ale tak czy inaczej myślę że smianie się, ze ktos twierdzi że to wina genów i zakładanie że ktoś jest gruby tylko z powodu że się nie rusza to nietakt. Ktoś inny to pisał, nie Ty, ale znam osoby które żywią się głównie fast foodami, codziennie wlewaja w siebie litry piwa i chodzą z niedowaga.
  • Odpowiedz
@jednoliterowa: Twoja znajoma po prostu jadła więcej niż jej zapotrzebowanie, a ta nadwyżka zamieniła się w tłuszcz

jest wiele czynników wpływających na zapotrzebowanie kaloryczne, a tarczyca to tylko jeden z nich
  • Odpowiedz
@Ko_Otu: to nie jest śmianie się z tego. To jest śmianie z usprawiedliwiania wszystkiego czymś, co realnie nie bardzo mam wpływ. Miałam taką znajomą (kontakt się urwał), która wszystkie swoje fochy usprawiedliwiała tarczycą - gorzej, że endokrynolog problemów nie stwierdził, więc szukała takiego, który stwierdzi. Nie udało jej się, badania miała w normie, ale wg niej to lekarze się nie znali, bo internety napisały, że bycie sfochowaną manipulantką to objawy niedoczynności
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal: endokrynolog problemów nie stwierdził, więc szukała takiego, który stwierdzi. Nie udało jej się, badania miała w normie, ale wg niej to lekarze się nie znali, bo internety napisały, że bycie sfochowaną manipulantką to objawy niedoczynności ;)


Ja mam taką, która chodziła do wielu lekarzy, by w końcu jakiś jej klepnął od niechcenia, że ma chorą tarczyce i teraz zgadnij jaki tekst za każdym razem powtarza, kiedy "cudowna dieta" za parę
  • Odpowiedz