Wpis z mikrobloga

Wiecie co mnie boli? Że każdy musi #!$%@?ć.

Każdy młody, musi #!$%@?ć bo będzie nikim. Nie możesz w tym kraju robić minimum i żyć z tym dobrze. W ocenie społeczeństwa lepiej jest gdy próbujesz za dużo osiągnać i cię to przerośnie i skoczysz z mostu niż jak wybierzesz proste życie i będziesz w stanie je ogarnąć.

Nie możesz jeździć starym zerdzewiałym kombi passatem bo kuzyna stryjeczny brat sąsiada ma nową skodę w leasingu. Nie będzie postrzegany jako ten wyluzowany tylko jako oferma. Nie możesz robić w normalnym tempie na magazynie bo masz dookoła 4 januszy wąsaczy którzy muszą pokazywać jacy to oni robotni a młodzi to nie. Jak siedzisz w korpo to wszyscy dookoła #!$%@?ą tylko o wakacjach i drogich wyjazdach i szybko będziesz w ich oczach odludziem bo nie musisz #!$%@?ć po godzinach aby opłacić zbyt drogie wycieczki. Jak poznasz dziewczynę i ona odkryje, że masz domek na wsi, własny samochód oraz dryg do majsterkowania (i naprawiania wszystkiego co masz) to i tak będziesz w jej oczach mniej wartościowy od typa który #!$%@? w korpo, wynajmuje ciasne w wawce i jedyne co umie to zamówić jedzenie przez glovo bo nawet nie wie jak odpalić kuchenkę gazową. Twoja różowa chętniej pochwali się, że Maciuś zabrał ją na cypr na 2 dni ofertą last minute niż to, że Maciuś sam wyremontował kuchnię.
Drobny rolnik z własnymi hektarami? Śmiech na sali

Niby jest neet ale to jest kompletne wykluczenie z życia. A ja mam na myśli proste życie gdzie jednak istniejesz wśród ludzi ale nie ścigasz się w tym upośledzonym wyścigu szczurów.

#przemysleniazdupy #przegryw #tfwnogf
SzubiDubiDu - Wiecie co mnie boli? Że każdy musi #!$%@?ć.

Każdy młody, musi #!$%@?...

źródło: comment_16648672042uCRzWFCZ4H7nGJgUYar2s.jpg

Pobierz
  • 59
@SzubiDubiDu: gówno prawda, robię już dobrych parę lat w korpo i ani ludzie nie #!$%@?ą o wakacjach czy w prześciganiu się kto był na droższych (no chyba że raz w roku porozmawianie o wakacjach po 2 tygodniowym urlopie x osoby to jest #!$%@? cały rok), ani nie ma ciśnienia na nadgodziny, tylko na zrobienie swojej działki na co w 95% dni wystarcza standardowe 8h dziennie bez większej spiny, brzmi jak urojenia
@SzubiDubiDu a mnie boli, że myślisz że musisz to robić bo chcesz coś komuś udowodnić. Żyj swoim życiem na swoich zasadach, pracuj sobie gdzie chcesz, jeździj czym chcesz i na wakacje tam gdzie chcesz. To siedzi w Twojej głowie że ci się wydaje że ludzie mają cię za nic bo masz mniej od nich. Zacznij się obracać w kręgach, które są podobne do Ciebie. Ja pracuję zdalnie w korpo za 3 tysiące,
@SzubiDubiDu: masz pracować do śmierci.
Jak powiedziałem starym w swój plan gdzie będę wyjedzal za granicę pracować 3-4 miesiące a później leżał bykiem to pukali się w głowę.
Że jak to tak nic nie robić
Jak poznasz dziewczynę i ona odkryje, że masz domek na wsi, własny samochód oraz dryg do majsterkowania (i naprawiania wszystkiego co masz) to i tak będziesz w jej oczach mniej wartościowy od typa który #!$%@? w korpo, wynajmuje ciasne w wawce i jedyne co umie to zamówić jedzenie przez glovo bo nawet nie wie jak odpalić kuchenkę gazową.


@SzubiDubiDu: w punkt. Baaardzo w punkt.
@chlebicek: Dokładnie, bo wszyscy jesteśmy tacy sami i marzeniem każdej osoby na świecie jest hodowanie pomidorków i kwiatków. Fakt, ze komuś odpowiada bardziej „dynamiczne” życie jest niedopuszczalne bo nie mieści się w moim kanonie (ʘʘ)
@SzubiDubiDu:

Twoja różowa chętniej pochwali się, że Maciuś zabrał ją na cypr na 2 dni ofertą last minute niż to, że Maciuś sam wyremontował kuchnię.

Z tym się akurat nie zgodzę, zawsze jak gadałam z koleżankami o facetach, niezależnie w jakim byłyśmy wieku, to mówiły że wolą faceta, który potrafi coś zrobić w domu, a nie ciamajdę co ma dwie lewe ręce. I ja im przytakiwałam.

Moja koleżanka z poprzedniej pracy
homo sovieticus


@Zgrywajac_twardziela: postawa godna pochwały, tylko nie rozumiem dlaczego piszesz tu o homo sovieticus, skoro właśnie marksizm krytykował zawłaszczanie przez kapitalizm wszystkich aspektów życia i przeliczanie wszystkiego na wartość pieniądza. Ten ślepy pęd jest napędzany przez schyłkowy, zdeformowany kapitalizm, który wmawia masom że są "homo economicus" i kupując to co chcą mogą osiągnąć szczęście, a tak naprawdę steruje ich pragnieniami i życiami jak chce, wmuszając pożądanie konkretnych rzeczy i stylu
@SzubiDubiDu jestem bardziej zaradna od nie jednego niebieskiego a presja społeczna jest wywierana na mnie od kiedy się urodziłam dziewczynką ale na szczęście od wtedy mam na nią wywalone, prawda jest taka że wszyscy mamy przewalone i albo się na to uodpornisz albo nie